Czarny Marsz - Białystok dołączył do protestu przeciwko aborcji
To już kolejny dzień protestów w całym kraju; protestów, które są sprzeciwem wobec czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo aborcyjne. Do protestujących miast dołączył Białystok.
Tłumy zgromadzone na Rynku Kościuszki skandował hasła "wolność, równość, prawa kobiet" "moja pi*da, moja decyzja" oraz bardziej ostre kierowane pod adresem niektórych posłów. W ten sposób kobiety wyraziły co myślą o zmianach w ustawie aborcyjnej.
Uczestnicy protestu wyruszyli w stronę białostockiej katedry, gdzie doszło do wymiany zdań z kontrmanifestującymi. Były też próby wyrywania transparentów kobietom i wyganiania spod kościoła. "Biskupie, przewróciło ci się w du*ie" skandowali maszerujący i zaznaczali, że decyzje rządu skazują kobiety na niepewność i piekło.
Na niedzielny Czarny Marsz według szacunków policji przyszło około 11 tys. osób.
Czarny Marsz w Białymstoku. Ile było osób?
Chcemy same decydować o własnym losie i własnym ciele - podkreślały uczestniczki protestu, który to następnie udał się pod siedzibę regionalnego biura PiS. Przed wejściem do siedziby pojawiły się kolejne znicze, które w tym miejscu zapalane są od czwartku.
Czarny Marsz przemierzył ulicę Mickiewicza, gdzie znajduje się Podlaski Urząd Wojewódzki i następnie przez Branickiego ponownie wrócił na Rynek Kościuszki.
Była to prawdopodobnie największa jak dotąd manifestacja w Białymstoku.