Mężczyzna może mówić naprawdę o wielkim szczęściu. To po tym jak wpadł pod pędzący pociąg i nawet włos nie spadł mu z głowy.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w nocy w Białymstoku w pobliżu ulicy Konduktorskiej. Przed północą przerażona obsługa pociągu zatrzymała skład po tym jak maszyniści zauważyli, że na torach leżał człowiek.
Wezwana na miejsce karetka pogotowia zabrała nieprzytomnego mężczyznę do szpitala.
Urodzony w czepku
Jak się okazało mężczyzna był kompletnie pijany. Badanie wykazało prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Przeżył, bo położył się równiótko między szynami, a pociąg przejechał nie zahaczając o śpiącego mężczyznę. Ten był nawet nie świadomy, jak wielkiego zagrożenia uniknął.Ruch pociągów, jak informują służby nie był wstrzymany.