Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zatrzymali 45-latka i jego 42-letnią wspólniczkę, którzy w połowie marca mieli oszukać starszą kobietę z Łap - podała podlaska policja w komunikacie.
Czytaj także: Krynki. Rowerzysta jechał zygzakiem przez centrum miasta. Zapłaci 2500 złotych
Jak przypomina policja, podający się za policjanta oszust w połowie marca zadzwonił do 74-letniej mieszkanki Łap. Poinformował ją, że znajduje się na liście osób w banku, które mają zostać okradzione, a do jej mieszkania przyjdzie pracownik, który oznaczy jej pieniądze specjalnym środkiem, co ułatwi identyfikację przy ewentualnej kradzieży.
"Kiedy oszust pojawił się w domu kobiety, poprosił 74-latkę o pozostawienie go samego, gdyż środek, którym będzie znakował banknoty jest szkodliwy dla zdrowia. Gdy kobieta odmówiła, mężczyzna schował pieniądze do kurtki i wyszedł z mieszkania, informując, że w trosce o zdrowie kobiety oznakuje je w samochodzie. W ten sposób seniorka straciła ok. 60 tys. zł" - podała policja. Kobieta, gdy tylko zorientowała się, że została oszukana, o sprawie poinformowała policję.
Czytaj także: Grymiaczki. 6 tys. złotych mandatu za TEN manewr. Zobacz, co zrobił Litwin! [WIDEO]
Policjanci ustalili, że zatrzymany mężczyzna w całym procederze odegrał rolę tzw. odbieraka, czyli osoby, która odebrała pieniądze od seniorki, natomiast wspólniczka czekała na niego w aucie.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty oszustwa i decyzją sądu trafili na trzy miesiące do aresztu. Grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
Polecany artykuł: