Tylko w miniony weekend na terenie powiatu białostockiego, policjanci zatrzymali 8 nietrzeźwych kierowców. 6 z nich prowadziło na "podwójnym gazie", a 2 pod wpływem środków odurzających.
Pierwszy z kierowców wpadł w ręce policjantów w piątkowe popołudnie. Mundurowi z białostockiej patrolówki pojechali na osiedle Leśna Dolina, gdzie zgłaszająca zatrzymała nietrzeźwego mężczyznę. Policjanci ustalili, że 53-letni kierowca fiata miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Nietrzeźwym rekordzistą okazał się 63-latek. Mężczyzna został zatrzymany w piątek, dzięki innemu kierowcy. Policjanci z białostockiej drogówki, na ulicy Generała Stanisława Maczka, zatrzymali do kontroli skodę. Mundurowi już na początku rozmowy wyczuli od kierowcy alkohol. Badanie alkomatem 63-latka wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu.
W sobotni poranek, policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego białostockiej komendy zatrzymali do kontroli bmw. Kierowca jechał od krawędzi do krawędzi jezdni. W trakcie rozmowy mundurowi wyczuli od mężczyzny alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że 36 latek miał blisko promil alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informacyjnych okazało się, że mężczyzna posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Pojazd został odholowany na policyjny parking.
Do nietypowego zdarzenia doszło w sobotę przed 14. Do Komisariatu Policji I w Białymstoku przyjechała kobieta, aby zgłosić kolizję. Dyżurny jednostki podczas rozmowy ze zgłaszającą wyczuł od niej alkohol i od razu wezwał patrol drogówki. Okazało się, że miała ona blisko promil alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze od razu zatrzymali kierującej prawo jazdy. Kobietę wraz z autem odebrał jej mąż. Z kolei w sobotę wieczorem, policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli mercedesa, którego kierowca jechał całą szerokością jezdni. Już po chwili wyszło na jaw, co było powodem takiej jazdy. Badanie alkomatem wykazało u 42-latka ponad promil alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili również, że mężczyzna ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Z kolei w niedzielę po północy, dyżurny białostockiej jednostki otrzymał zgłoszenie o kierowcy dacii, który stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Policjanci z patrolówki ustalili, że kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia. Po kilku minutach zauważyli mężczyznę, którego opisywał zgłaszający. Mundurowi wyczuli od agresywnego 33-latka alkohol. Została mu pobrana krew do badań. Natomiast w organizmie 21-letniego kierowcy hondy oraz 38-letniego kierowcy audi badanie wykazało obecność amfetaminy.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości Kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności.