Walczymy o przetrwanie - mówią białostoccy przedstawiciele branży gastronomiczno- hotelowej i na najbliższą sobotę zapowiadają protest pod hasłem "Ostatnia Wieczerza". Chcą w ten sposób sprzeciwić się zamknięciu lokali i restauracji oraz braku realnego wsparcia i dialogu ze strony rządu.
Jesteśmy zdeterminowani, bo bankrutujemy- przyznaje Tomasz Skurski właściciel restauracji "Pięć Dębów" w Supraślu.
Zabroniono nam po prostu pracować, ale nie przygotowano żadnego scenariusza, dlatego wyjdziemy na ulice. Chcemy pokazać jak bardzo jest źle - podkreślają restauratorzy.
Branża gastronomiczna wysłała pismo do Wojewody Podlaskiego oraz Prezesa Rady Ministrów, w których zawarła kilka postulatów:
-zwolnienie ze składek ZUS
- zwolnienie z podatku dochodowego od wynagrodzeń
- obniżenie do 5% stawki podatku VAT na wszystkie usługi
- możliwość pracy w ograniczonym zakresie i nowymi obostrzeniami
Spacer branży gastronomicznej rozpoczyna się w sobotę o godz 12:00 na Rynku Kościuszki