Do pożaru doszło około północy w Łomży. Służby zostały wezwane do palącego się samochodu. Opla nie udało się uratować, bo spłonął doszczętnie. Częściowemu spaleniu uległy zaparkowany obok Volkswagen oraz Skoda.
Policjanci bardzo szybko wpadli na trop podpalacza. Gdy zapukali do domu mężczyzny ten próbował uciekać. Po krótkim pościgu był już w rękach funkcjonariuszy.
Policjantom tłumaczył, że w ten sposób chciał "udowodnić swoją miłość" do partnerki. Za zniszczenie mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.