- Wspólne rosyjsko-białoruskie manewry Zapad 2025 rozpoczną się 12 września tuż przy polskiej granicy, co skłoniło Polskę do zamknięcia przejść granicznych z Białorusią.
- Nocny incydent z dronami naruszającymi polską przestrzeń powietrzną, zdaniem gen. Romana Polko, może być częścią trwających już manewrów Zapad 2025.
- Ćwiczenia Zapad 2025, choć oficjalnie defensywne, są postrzegane przez ekspertów jako test ataku na Przesmyk Suwalski.
- Jakie są rzeczywiste cele Rosji i Białorusi oraz czy Polska jest gotowa na ewentualne prowokacje?
W nocy z wtorku na środę 10 września Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne. "Część dronów, które wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną, została zestrzelona" - przekazało wojsko. Do tej pory szczątki wrogich maszyn znaleziono w kilku miejscowościach, najwięcej w woj. lubelskim.
Choć część ekspertów twierdzi, że nocny atak dronów na Polskę to wstęp do wojskowych ćwiczeń Zapad 2025, które w piątek 12 września oficjalnie rozpoczną się tuż przy granicy naszego kraju, gen. Roman Polko, były szef GROM w rozmowie z eska.pl twierdzi, że manewry wojsk rosyjsko-białoruskich już trwają, a wydarzenia z nocy są realizowane w ramach tej operacji.
Ćwiczenia wojskowe Zapad 2025. Czym są?
Zapad 2025 to rosyjsko–białoruskie ćwiczenia wojskowe, zaplanowane w dniach 12–16 września 2025 na Białorusi, tuż przy granicy z Polską. Mowa o jednych z największych i najbardziej kompleksowych ćwiczeń wojskowych na świecie, angażujących dziesiątki tysięcy żołnierzy i tysiące jednostek sprzętu wojskowego. Białoruś podała, że oficjalna liczba uczestników manewrów w tym roku wyniesie 13 tys. osób, co stanowi liczbę znacznie niższą od ok. 200 tys. deklarowanych w przypadku ćwiczeń Zapad 2021. Eksperci nie wierzą jednak w te dane, prognozując o wiele większe siły, które oficjalnie mają na celu sprawdzenie gotowości bojowej wojsk, doskonalenie współdziałania różnych rodzajów sił zbrojnych, testowanie nowych doktryn i uzbrojenia. Nazwa "ZAPAD" (rosyjskie: Запад) oznacza "Zachód", stąd też ich lokalizacja w pobliżu wschodniej flanki NATO.
Polski rząd zdecydował, że od 12 września 2025 r. od północy do odwołania zawiesza się ruch na przejściach granicznych z Republiką Białorusi.
- To są ćwiczenia, które są realizowane cyklicznie, tak naprawdę nie ma tu żadnego elementu zaskoczenia. One zawsze były agresywne, zawsze mówiono o tym, że Rosja musi mieć korytarz lądowy do Królewca. Zawsze niby pretekstem do nich była agresywna polityka NATO, a ćwiczenia zwykle kończyły się uderzeniami, często jądrowymi, na ośrodki dowodzenia. Nie tylko w Polsce i na wschodnią flankę NATO, ale też te umieszczone w Berlinie czy we Włoszech. Rosja wyraźnie pokazuje, że jest kontynuatorką Związku Radzieckiego, która postrzegała NATO jako strategiczne zagrożenie - mówi nam gen. Roman Polko.
W galerii zdjęć poniżej zobaczycie rosyjski dron znaleziony w Oleśnie:
Ćwiczenia Zapad 2025 przygotowaniem do zajęcia Przesmyku Suwalskiego? "Najpierw Rosja musi uporać się z Ukrainą"
Choć oficjalnie władze Rosji i Białorusi przekonują, że ćwiczenia Zapad mają na celu sprawdzenie gotowości bojowej wojsk, tacy eksperci od doktryny wojennej, jak gen. Ingram i gen. Komornicki przekonują, że to zasłona dymna, a prawdziwym celem jest przetestowanie ewentualnego ataku na Przesmyk Suwalski - pietę achillesową NATO. Chodzi tu o terytorium Polski zlokalizowane wokół Suwałk, Augustowa i Sejn, stanowiące jednocześnie połączenie krajów bałtyckich z Polską i resztą państw NATO oraz rozdzielające obwód królewiecki w Rosji oraz Białoruś.
Generał Polko kwestionuje jednak taki scenariusz:
- Ja bym się dystansował od tak dalekich sformułowań. Rzeczywiście może czasami warto rzucić takie hasło, aby ludzi obudzić, bo paradoksalnie, jeśli będziemy uważali, że nic takiego się nie stanie, to nie będziemy budowali swojego potencjału, który od takiego scenariusza odstrasza. Ale żeby rzeczywiście ten Przesmyk Suwalski zająć, to Rosja najpierw musiałaby uporać się z Ukrainą, jednak tamten kierunek jest dla niej kluczowy - przekonuje nas były dowódca GROM-u.
"Ćwiczenia Zapad 2025 już się rozpoczęły"
Gen. Polko nie zgadza się również z tym, że ćwiczenia wojskowe Zapad 2025 rozpoczną się w piątek 12 września. - Myślę, że ćwiczenia Zapad już się rozpoczęły - choć formalnie wystartują w piątek - tą masową prowokacją, testowaniem obrony powietrznej i oskarżaniem o to Ukrainę. Bo trzeba pamiętać, że to też jest wojna dezinformacyjna. Dezinformacja to kolejny szczebel na drabince eskalacyjnej, zgodnie z teorią wojny buntowniczej, którą uznaje Rosja, gdzie trzeba zbudować konflikt. On właśnie ma sprawdzić spójność sojuszu NATO.
Byłego dowódcę elitarnej jednostki GROM zapytaliśmy również o niedawne ćwiczenia wojskowe Żelazny Obrońca-25, które poprzedziły Zapad 2025.
- Wojsko musi się szkolić. Od czasu, kiedy tuż przy naszej granicy mamy taką sytuację, to manewry z naszymi sojusznikami są regularne i naprawdę, proszę mi wierzyć, wiele wnoszą. Bo ważne jest to, że obojętnie czy byłyby ćwiczenia Zapad czy nie, my musimy się zgrywać. Rosja ma jednolite systemy zbrojne. Faktem jest, że ma przestarzałą doktrynę, przestarzały sprzęt, przestarzałe technologie, ale jednak pod spójnym dowodzeniem. Największą słabością w szczególności armii europejskich, bo nie amerykańskiej, to fakt, że niby działamy pod jedną flagą, ale pod kątem wymiany informacji, kompatybilności, interoperacyjności działań jest wciąż wiele do zrobienia i w tym takie ćwiczenia pomagają - przekonuje gen. Polko.
Ćwiczenia Zapad 2025. Jakich działań ze strony Rosji i Białorusi możemy się spodziewać?
Premier Donald Tusk podkreślił w środę w Sejmie, że przed Polską krytyczne dni związane z manewrami białorusko-rosyjskimi Zapad. Szef polskiego rządu przekonywał, że w tym trudnym czasie musimy być wyjątkowo zjednoczeni. Generał Roman Polko w rozmowie z nami zapowiedział, jakich działań ze strony Federacji Rosyjskiej i Białoruskiej możemy się w najbliższych dniach spodziewać:
Najpierw popatrzmy na to, co już mamy: wojnę hybrydową, codziennie ataki w cyberprzestrzeni, ataki przy granicy z Białorusią, i w najbliższych dniach ten sztuczny kanał migracyjny będzie zdecydowanie mocniej uaktywniony, do tego działania o charakterze terrorystycznym w Polsce, bo Rosja regularnych działań uderzeniowych prowadzić raczej nie będzie. I mamy testowanie naszego systemu obrony przeciwpowietrznej, gdzie Rosja zdaje sobie sprawę, że ten system to my dopiero mamy na papierze, że nie zbudowaliśmy go jeszcze, ponieważ domknięcie jego zgodnie z planami będzie miało miejsce dopiero za 10 lat. Sądzę, że to, co dzisiaj się stało, powinno nas zmobilizować do tego, żeby przyśpieszyć pewne procesy i do tego czasu skorzystać z pomocy sojuszu NATO.
