Prezentowana na UwB ekspozycja jest plonem ponad czterdziestoletniej pasji kolekcjonerskiej Lecha Pileckiego. Pierwsze dzwonki, które stały się zaczątkiem tego imponującego zbioru, podróżnik przywiózł z wyprawy do Mongolii w 1976 roku. Dziś kolekcja liczy w sumie ponad 10 300 okazów i jest jedną z największych tego typu na świecie.
- Przez 44 lata trwania w mojej pasji kolekcjonowania dzwonków, mam takie odczucie jakbym otrzymał na ten czas od Boga drugie życie - mówi Lech Pilecki. - Dzięki temu czuję się dziś w pełni spełnionym. Poznałem bowiem mnóstwo krajów, miast i miasteczek, spotkałem na swojej drodze wielu podobnych do mnie pasjonatów i to oni uświadomili mi, że właściwie każdy dzwonek, który kupiłem, to symbolicznie jakby początek i koniec naszego istnienia. Dźwięki dzwonów obwieszczają bowiem nasze narodziny, śluby, podniosłe uroczystości i wreszcie koniec życia. A ta moja pasja - to praca jaką lubię i chcę wykonywać, a nie taka, jaką mi ktoś narzuca. To także czas dany tylko mnie na zrealizowanie moich zainteresowań poza kontrolą innych osób. To wreszcie spełnienie moich marzeń życia w taki sposób, który ja sobie wymyśliłem i którego nie będę żałować.
Niektóre ze zgromadzonych eksponatów powstały nawet kilkaset lat temu, inne są współczesnymi wytworami człowieka. Różnorodność form, wykorzystanych materiałów, zastosowań, a przede wszystkim miejsc pochodzenia eksponatów – to wszystko świadczy o niezwykłej uniwersalności dzwonków, które towarzyszą ludziom niemal od zawsze i praktycznie wszędzie.
Przy poszczególnych okazach lub ich grupach umieszczone zostały informacje dotyczące pochodzenia, a w praktyce - miejsce ich pozyskania przez kolekcjonera. Nie zawsze jest ono równoznaczne z miejscem wytworzenia poszczególnych dzwonków.
Kolekcja prezentowana jest w czterech budynkach zlokalizowanych w kampusie jednostek: Wydziału Chemii, Wydziału Fizyki, Wydziału Matematyki i Instytutu Informatyki oraz Wydziału Biologii.
- Na razie, z powodu obostrzeń wywołanych epidemią, nie możemy niestety zaprosić wszystkich zainteresowanych do osobistego zwiedzania wystawy. Jednak, gdy tylko będzie to możliwe, zorganizujemy wydarzenia popularyzujące tę niezwykłą kolekcję i spotkania z jej właścicielem – dodaje rzeczniczka. – Tymczasem zapraszamy na wirtualne odwiedziny: przygotowaliśmy stronę, na której można posłuchać dźwięków kilkudziesięciu wybranych eksponatów, obejrzeć zdjęcia i filmik z wystawy.