Nagrodę przyznano w dwóch kategoriach. Za najlepszą książkę roku kapituła uznała powieść „Przewóz” Andrzeja Stasiuk oraz za tom poetycki „gift. z Podlasia” Justyny Kulikowskiej .
Przyznano także nagrodę w kategorii najlepszy ogólnopolski poetycki debiut roku, która trafiła do Marty Stachniałek za tom poetycki „polski wrap”.
To jedna z najstarszych nagród literackich w kraju. Już od ponad 30 lat kształtuje literacką przestrzeń, wskazuje talenty oraz popularyzuje twórczość białostockiego poety Wiesława Kazaneckiego - mówi prezydent miasta Tadeusz Truskolaski
Stachniałek została wyróżniona za świetnie przyrządzone poetyckie burrito. Kulikowska zdaniem kapituły "serwuje" przejmujące językowe studium traumy.
Z kolei Stasiuk - za aktualną opowieść o wojnie i historii. Jeden z cytatów jego powieści wymownie podkreśla wątek wojenny obecny w świadomości mieszkańców naszego regionu. "Wojna nie kończy się nigdy dla kogoś, kto ją widział"
Książka jest wojenna, jakimś cudem nabrała aktualności. To jest książka o granicy, którą był Bug, a teraz mamy naszą granicę białoruską i ukraińsk (...)Tacy sami ludzie przekraczają granicę i wszyscy potrzebują pomocy - powiedział po odebraniu nagrody Andrzej Stasiuk.
"Przewóz" jest książka o zwyczajności wojny, a jak sam autor podkreśla, Podlaskie to poniekąd takie pole minowe, region gdzie wojna tak naprawdę nigdy się nie kończy, a gdy się kończy, to raczej nigdy nie mija.