Do nietypowej sytuacji doszło w czwartek, 21 stycznia, w godzinach porannych. Do Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce wpłynęło wówczas zgłoszenie o kradzieży skody na jednym z osiedli na terenie miasta. Na miejsce wysłano mundurowych, którzy zastali zgłaszającego stojącego przy wcześniej skradzionym i uszkodzonym pojeździe. Z relacji mężczyzny wynikało, że włączył w silnik i czekając na odmrożenie szyb, poszedł wyrzucić śmieci do pobliskiego kontenera. Gdy wrócił na miejsce, auta już nie było.
Mężczyzna od razu powiadomił policję. Czekając na nich, zauważył zbliżający się do parkingu swój samochód. Kierujący zaparkował je, po czym wysiadł. Był to młody mężczyzna. Powiedział właścicielowi, że jest nietrzeźwy i uszkodził jego pojazd. Dodał, że idzie do domu po dokumenty i za chwilę wróci.
Sprawca oddalił się w kierunku pobliskiego bloku i zniknął. Policjanci ustalili, że podczas przejażdżki uderzył w latarnię, uszkodził zderzak, błotnik i dodatkowo zgubił 3 kołpaki.
Złodzieja samochodu szybko udało się odnaleźć. Był nim 27-letni mieszkaniec Hajnówki, który jeszcze tego samego dnia został zatrzymany. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi u teraz nawet 8 lat pozbawienia wolności.