- Duża grupa osób się przemieszcza w stronę granicy. Szacunki są - od kilkuset do nawet kilku tysięcy. Przygotowujemy się na wszelkie ewentualności, podejmujemy działania w celu zabezpieczenia granicy naszego państwa. Obserwujemy całą tę sytuację - powiedziała PAP Zdanowicz. Dodała, że nie doszło dotąd do naruszenia granicy.
Zdanowicz powiedziała, że na miejsce skierowano "odpowiednie siły w celu zapewnienia ochrony tego odcinka granicy". "Wspierają nas w działaniach żołnierze i policjanci" - poinformowała Zdanowicz.
Rzeczniczka POSG powiedziała, że służby są w gotowości na odcinku gdzie widać przemieszczające się grupy osób po stronie białoruskiej. Dodała, że widać, że osoby te są kierowane przez służby białoruskie nie w stronę przejścia granicznego w Kuźnicy, ale przemieszczają się "gdzieś w las".
- Wiadomo, że strona białoruska wszystko to organizuje, nie wiemy jaki scenariusz przewidzieli lub w jaki sposób te grupy będą się teraz zachowywać - powiedziała rzeczniczka POSG. Dodała, że sytuacja jest monitorowana z powietrza, także z przekazów publikowanych w mediach społecznościowych.
Także rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa mówi krótko o tym, że policja jest na miejscu i jest przygotowana do działań. Szczegółów nie podaje. - My jako policjanci jesteśmy przygotowani na różne warianty (...) na różne sytuacje - powiedział jedynie Krupa.