Jagiellonia była faworytem meczu z Lechią Gdańsk, tyle że ekipa z Trójmiasta, to beniaminek z którymi Jadze gra się ciężko. W tym sezonie Mistrzowie Polski już z jednym beniaminkiem u siebie przegrali (1:3 z GKS-em Katowice). W poprzednich latach też były wpadki.
Teraz "Żółto-Czerwoni" wyszyli ze starcia zwycięsko, chociaż rywal zaserwował nerwówkę odrabiając straty, a po godzinie gry wychodząc na prowadzenie 2:1.
Jaga rozstrzygnęła losy meczu pomiędzy 72, a 76 minutą. Po golach Imaza (na 2:2) oraz Mateusza Skrzypczaka z rzutu karnego (na 3:2). Adrian Siemieniec na konferencji pomeczowej kierował słowa uznania do swoich piłkarzy.
Jagiellonia-Lechia. Siemieniec o meczu
- Gratulacje dla drużyny za zwycięstwo w trudnym meczu. Wynik nie układał się po naszej myśli. Cieszę się, że odwróciliśmy ten mecz. Widziałem determinację i wiarę w zwycięstwo. Kibice też bardzo nam pomogli swoim dopingiem, za co im dziękuję. Dawno takiego meczu nie mieliśmy, w którym odwróciliśmy losy. Musieliśmy zostawić dużo zdrowia na boisku. Dziękuję drużynie, że wytrzymała trudny moment. To był test charakteru. Każdy sukces to droga kręta i wyboista. Nie co roku wygrywa się mistrzostwo Polski, musimy czerpać naukę z takich sytuacji, jakie nas spotykają. Chcieliśmy wygrać mecz i to było najważniejsze. Między innymi dzięki Jesusowi jesteśmy dziś w takim miejscu, jakim jesteśmy. Obok Tarasa to legenda Jagiellonii, która w kluczowych momentach daje bardzo wiele drużynie. Cieszę się z jego gola - powiedział szkoleniowiec Jagi
Trudne spotkania przed Jagiellonią. Maraton meczowy
Jagiellonia nie ma zbytnio czasu na świętowanie. Przed nią kolejne spotkania ligowe i debiut w Lidze Konferencji.
- 25 września - wyjazdowy, zaległy meczu z Motorem Lublin,
- 29 września - mecz w Gliwicach z tamtejszym Piastem,
- 3 października - wyjazdowe starcie z Kopenhagą w Lidze Konferencji,
- 6 października - pojedynek u siebie z Legią Warszawa.
Polecany artykuł: