Spis treści
Białostoczanie mieszkali tam od XIX wieku. Od posterunku MO do mieszkań czynszowych
Kamienica pod adresem Sieniewicza 26 A została zbudowana w 1889 roku. Tak głosił, nieistniejący już, napis na schodach prowadzących do obiektu. Jak wynika z ksiąg hipotecznych oraz ustnych przekazów, kamienica stanowiła mienie żydowskie. Zamieszkiwały tam rodziny żydowskie, o czym świadczyły także pozostałości (np. ślady po mezuach - pudełeczkach na błogosławiące dom i mieszkańców modlitwy). W międzywojniu działał tam m.in. fryzjer Altman, pasmanteria z damskimi kapeluszami czy skład farb i szczotek.
Co ciekawe, bezpośrednio po wojnie, w budynku mieścił się posterunek Milicji Obywatelskiej. Z kolei, obok, w budynku gospodarczym zorganizowano areszt. W 1946 roku, budynek został przekazany Miejskiemu Zarządowi Budynków Mieszkalnych jako nieruchomość opuszczona. Po przeniesieniu posterunku, nieruchomość została przeznaczona na mieszkania czynszowe. Od 2004 roku administratorem obiektu była spółka ADM Centrum. Natomiast w 2013 roku wykwaterowano mieszkańców ze względu na zły stan techniczny. Od tamtej pory kamienica stoi nieużytkowana.
Samotna wyspa z cegły. Opuszczona kamienica ukryta za miejską pierzeją
Opuszczona kamienica ma spore walory zabytkowe. Została wybudowana w stylu charakterystycznym dla ówczesnego Białegostoku. Jest jednym z nielicznych zachowanych reprezentantów białostockich budynków mieszkalnych z końca XIX wieku. Ich cechą charakterystyczną były nietuzinkowe elewacje wykonane z żółtej i czerwonej cegły. Budynek zachował do dziś oryginalny bogaty wystrój, który skupia się przede wszystkim na fasadzie. W oczy rzucają się ciekawe detale, z ozdobnymi gzymsami i łukami nad oknami i charakterystycznymi balkonami. Te na tylnej elewacji ciągną się przez całą długość ściany. Warto zaznaczyć, że kamienica znajduje się w Gminnej Ewidencji Zabytków.
Pomimo że budynek wygląda z zewnątrz dobrze, to wymaga jednak remontu. Problemem jest jego wnętrze, m.in. drewniane stropy. Remont jednak od ponad 10 lat się nie odbył. Miasto kilka lat temu podpisało umowę z Fundacją Spe Salvi, która pomaga m.in. osobom bezdomnym. Po planowanym remoncie parter i pierwsze piętro mają zostać zagospodarowane pod biura i administrację organizacji. Ma się tam znaleźć również ogrzewalnia dla bezdomnych. Na wyższych kondygnacjach ulokowane ulokowane mają zostać mieszkania dla osób wychodzących z kryzysu bezdomności.
Nie wiadomo jednak, kiedy taki remont się odbędzie. Na razie kamienica przy Sienkiewicza stanowi samotną ceglaną wyspę, ukrytą na zapleczu ścisłego centrum miasta. Nieco zapomnianą z zabitymi drzwiami i czekającą na przywrócenie dawnego blasku.
 
               
   
            
                     
            
                     
            
                     
            
            
         
            
            
                 
             
            
         
            
         
            
         
            
         
            
        ![Filip Chajzer znów otworzył kebab pod Galerię Krakowską. Są jednak zmiany [WIDEO]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-2nS5-nveN-Eo4h_kreuzberg-kebap-w-krakowie-300x250.jpg) 
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
        