Odszkodowania to temat, który dotyka wielu z nas – czy to po wypadku samochodowym, uszkodzeniu mienia czy nieszczęśliwym zdarzeniu. Eliza Korsak, białostocka adwokat specjalizująca się w prawie odszkodowań, wyjaśnia, kiedy i jak można skutecznie dochodzić swoich praw oraz na co zwrócić uwagę, by nie dać się zniechęcić firmom ubezpieczeniowym.
Jakie są najczęstsze przypadki, w których ubiegamy się o odszkodowanie?
Odszkodowania możemy podzielić na dwie dziedziny - mówi Eliza Korsak, białostocka adwokat. - Dotyczą one szkód na mieniu. Czyli np. uszkodzony samochód w czasie wypadku. I druga dziedzina są to szkody na osobie, które wówczas nazywają się roszczeniem o zadośćuczynienie. Dotyczy ona przede wszystkim naprawienia szkody za nasze cierpienia fizyczne i psychiczne, czyli coś, czego my nie możemy w żaden sposób policzyć, bo nie ma żadnego cennika, który by nam mówił, ile będzie warte nasze zdrowie fizyczne czy psychiczne.
W Białymstoku zimą najczęściej spotykane są szkody wynikające z poślizgnięć i wypadków samochodowych. Ważną grupą są też wadliwe rzeczy kupione przez klientów, np. samochody czy nieruchomości.
Jak wygląda procedura dochodzenia odszkodowania?
– Zacznijmy od szkód na mieniu – mówi Eliza. – Najważniejsze jest zabezpieczenie dowodów: spisanie oświadczenia ze sprawcą (jeśli nie uciekł), wezwanie policji (szczególnie gdy sprawca jest obcokrajowcem), zdjęcia z miejsca zdarzenia, zeznania świadków, a także monitoring, jeśli jest dostępny.
Dobrze jest zgromadzić jak najwięcej dokumentacji fotograficznej uszkodzeń, ponieważ wymagają tego firmy ubezpieczeniowe.
Ile trwa dochodzenie odszkodowania?
– Często słyszę, że to trwa wieczność – przyznaje adwokat. – W mojej praktyce większość spraw kończy się w ciągu kilku miesięcy od zgłoszenia szkody do wypłaty odszkodowania.
Ale są wyjątki, zwłaszcza gdy poszkodowany przechodzi leczenie po poważnym wypadku — wtedy decyzje mogą się wydłużyć nawet na kilka lat.
Najczęstsze problemy poszkodowanych
– Często firmy ubezpieczeniowe oferują bardzo niskie odszkodowania lub odmawiają ich wypłaty – mówi Eliza Korsak. – Przestraszeni ludzie rezygnują z dalszych działań, a to błąd.
Warto walczyć o swoje prawa i, jeśli trzeba, iść do sądu, bo odszkodowanie często jest znacznie wyższe niż pierwsza oferta ubezpieczyciela.
Czy warto dochodzić swoich praw?
– Zdecydowanie tak! – podkreśla adwokat. – Klienci często mówią, że nie mają siły walczyć, bo firma ubezpieczeniowa jest „za duża”. To mit. Firmy ubezpieczeniowe liczą, że większość z nas się podda, ale wytrwałość często się opłaca.
Świadomość prawna mieszkańców Białegostoku
– Niestety, świadomość prawna w zakresie odszkodowań jest wciąż niska – zauważa adwokat. – Ludzie mają ubezpieczenia, ale nie wiedzą, jak z nich korzystać i kiedy walczyć o więcej. Coraz więcej osób jednak decyduje się na dochodzenie swoich praw, co mnie bardzo cieszy.
Sprawa, która zapadła w pamięć
– Najtrudniejsza i najbardziej wzruszająca była sprawa młodej dziewczyny, która zginęła w wypadku – wspomina Eliza. – Rodzice przyszli po odszkodowanie za śmierć córki. To praca na ludzkiej tragedii, która pozostaje w pamięci na długo.