Zgodnie ze znowelizowanymi w styczniu 2018 roku zapisami ustawy o samorządzie gminnym, wójt (w przypadku Białegostoku - prezydent) co roku przedstawia radzie raport o stanie gminy; dotyczy on działalności w roku poprzednim. Po nim odbywa się debata, w której mogą też wziąć udział mieszkańcy (wniosek musi być poparty odpowiednią liczbą podpisów). Procedurę kończy głosowanie uchwały nad wotum zaufania.
Z przepisów wynika, że po nieudzieleniu wotum zaufania w dwóch kolejnych latach, rada gminy może podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania wójta (prezydenta).
Raport o stanie miasta, zaprezentowany przez prezydenta Białegostoku obejmował m.in. dane demograficzne miasta oraz poszczególne aspekty działalności samorządu, np. gospodarkę, zagospodarowanie przestrzenne czy ochronę środowiska. "Ten stan jest zadowalający, jest dobry mimo tego, że było bardzo dużo okoliczności niesprzyjających" - mówił Tadeusz Truskolaski.
Z danych o ludności wynika, że Białystok liczył na koniec 2020 roku niespełna 297 tys. mieszkańców, co oznacza niewielki spadek (o prawie pół tys. osób) w stosunku do 2019 roku. "Pewnie jest to też efekt pandemii, dlatego, że liczba zgonów po prostu była wyższa" - mówił Truskolaski.
Odnosząc się do sytuacji transportu i komunikacji w mieście przyznał, że - w związku z szybko rosnącą liczbą samochodów - są problemy z miejscami do parkowania. Zwracał uwagę na działalność strefy płatnego parkowania w centrum, której celem działania jest - jak to ujął - "ekonomiczne wymuszenie rotacji".
Najpoważniejsza miejska inwestycja, to - współfinansowana z UE - i zakończona pod koniec ub. roku budowa tzw. drogowego węzła Porosły, czyli układu drogowego na wjeździe do Białegostoku od strony Warszawy. Truskolaski zwracał uwagę, że inwestycję wspierał też m.in. samorząd województwa. Zakończyła się też np. przebudowa ulicy Klepackiej, którą poprowadzono pod linią kolejową, zapewniając bezkolizyjny dojazd do Białegostoku z podmiejskich miejscowości.
"Hitem na skalę ogólnopolską" nazwał prezydent projekt tworzenia w mieście tzw. łąk kwietnych, które obecnie zajmują 6 ha.
Szefowa klubu radnych Koalicji Obywatelskiej (wspierającego prezydenta) Katarzyna Jamróz mówiła w dyskusji przed głosowaniem, że widać zmiany zachodzące w przestrzeni miasta, również wymieniała największe białostockie inwestycje, ale i takie inicjatywy jak np. powołanie pełnomocnika prezydenta Białegostoku ds. równego traktowania. "Uważam, że miasto zarządzane jest w sposób właściwy" - powiedziała, zapowiadając głosowanie klubu KO za udzieleniem wotum zaufania.
Za zagłosowali też dwaj radni związani z Ruchem Polska 2050. Przewodniczący klubu PiS Henryk Dębowski przyznał, że miasto się rozwija, ale - jak to ujął - do "beczki miodu, którą wytoczył prezydent" dołożył "łyżkę dziegciu". W jego ocenie prezydent pominął w raporcie strategiczne inwestycje, których dotąd nie zrealizowano. Wśród nich Dębowski wymienił budowę hali sportowo-widowiskowej, kwestię pasa startowego na Krywlanach (obecnie wykorzystywanego w niepełnej długości) i budowę tam lotniskowej infrastruktury czy budowę basenu o wymiarach olimpijskich z aquaparkiem.
Wspomniał też o rosnącym zadłużeniu miasta; mówił o "braku realnego zaangażowania" w Krajowy Plan Odbudowy zarzucając władzom miasta, że złożyły bardzo mało projektów do tego planu. Zarzucał Truskolaskiemu, że "dużo czasu poświęca na politykę krajową". "Dla nas ważny jest samorząd białostocki i oczekujemy od pana prezydenta, że będzie wspierał mieszkańców (...)", żeby się wsłuchać w ich potrzeby" - mówił Dębowski zapowiadając głosowanie przeciw.
"Proszę mnie nie posądzać o te zbrodnie, których nie popełniłem, bo w 2020 roku nie realizowaliśmy takich inwestycji, jak basen czy hala widowiskowo-sportowa" - odpowiadał prezydent.
Ostatecznie za udzieleniem mu wotum zaufania było 16 radnych (KO i Ruchu Polska 2050), 10 (klub PiS) zagłosowało przeciw. Podobny wynik przyniosło głosowanie nad udzieleniem prezydentowi absolutorium z wykonania budżetu za 2020 rok (tu głosów za udzieleniem absolutorium było 16, przeciw 11).
Wcześniej o głosowanie na tak apelował do radnych PiS przewodniczący rady Łukasz Prokorym (KO). Mówił, że o ile głosowanie w sprawie wotum zaufania to akt polityczny, to dotyczące absolutorium nazwał "aktem merytorycznym", zwracał uwagę że Regionalna Izba Obrachunkowa nie dopatrzyła się w realizacji budżetu żadnych nieprawidłowości.
Według przedstawionych wcześniej przez Tadeusza Truskolaskiego danych finansowych, dochody w 2020 roku przekroczyły 2,24 mld zł, wydatki - 2,27 mld zł; deficyt wyniósł 34,2 mln zł i stanowił 30 proc. deficytu zaplanowanego na blisko 112,5 mln zł. Ocenił, że mimo trudności budżet został zrealizowany "bardzo dobrze". (PAP)