Plecaki z wyposażeniem: kredkami, farbami, długopisami, zeszytami, linijkami i z innymi podstawowymi artykułami szkolnymi studenci kół naukowych działających na Wydziale Inżynierii i Zarządzania przygotowali za własne pieniądze. Chcą wesprzeć dzieci.
Czytaj także: Przystawka. 35 tys. piskląt nie przeżyło pożaru kurnika
Dziekan Wydziału Inżynierii Zarządzania dr hab. prof. Politechniki Białostockiej Katarzyna Halicka wyjaśniła, że była to odpowiedź na prośbę władz, ale także działanie z potrzeby serca.
„Zbiórka trwała kilka dni. Dodam, że były to tylko i wyłącznie składki naszych studentów, a wiadomo, jaki jest portfel studenta. Jednak w ciągu kilku dni te składki zostały zebrane” – mówiła dziennikarzom Halicka.
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski podziękował studentom za wyprawki. Powiedział, że będą one – zgodnie z zapotrzebowaniem – przekazane dzieciom z ośrodków w regionie, w których mieszkają razem z mamami. Poinformował, że łącznie w takich ośrodkach w regionie przebywa ok. 800 uchodźców, z czego co najmniej połowa to dzieci, głównie w wieku szkolnym. Mówił, że jest dużo potrzebujących.
W Podlaskiem ok. 2,5 tys. dzieci z Ukrainy chodzi do szkół i ich przybywa – poinformował wojewoda. Bohdan Paszkowski ocenił, że oprócz pomocy instytucjonalnej ważne są i potrzebne oddolne, spontaniczne akcje wspierające uchodźców.
„Są w bardzo trudnej sytuacji. Te różne informacje, które przecież docierają – chociażby o tych masowych mordach, które dokonywane są przez wojska rosyjskie – na pewno wpływają na to, że jest im bardzo ciężko” – mówił Paszkowski.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]