Podatek od smartfona: Ceny mogą wzrosnąć nawet o kilkaset złotych. Od kiedy?

Spis treści

1. Podatek od smartfona, czyli opłata reprograficzna
2. Podatek od smartfona – co oznacza w praktyce?
3. Opłata reprograficzna wzrośnie do 6%?
4. Od kiedy podatek od smartfona?

Podatek od smartfona, czyli opłata reprograficzna

Pomysł na wprowadzenie tzw. podatku od smartfona, tabletu czy telewizora, pojawił się na tapecie już w kwietniu. Był reakcją na kryzys gospodarczy wywołany pandemią. Wprowadzenie rozwiązania miałoby nie tylko wzbogacić budżet państwa, lecz także pomóc artystom, których działalność została mocno ograniczona w okresie obostrzeń.

Wiesz, jak segregować segregować śmieci? Sprawdź, czy zapłaciłbyś karę!

Podatek od smartfona miałby wchodzić w obszar ustawy reprograficznej. To opłata doliczana do ceny urządzeń i nośników służących do kopiowania (np. nagrywarki, kopiarki, skanery, czyste płyty CD/DVD itp.). Uiszczana jest na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania przez importerów i producentów urządzeń i czystych nośników.

Podatek od smartfona – co oznacza w praktyce?

W ramach ustawy reprograficznej importerzy i producenci dzielą się ze wspomnianymi organizacjami zyskami wynikającymi ze zwielokrotniania utworów chronionych prawami autorskimi. Rozszerzenie ustawy, za którym opowiada się rząd, miałoby objąć smartfony, telewizory czy tablety.

Opłata reprograficzna nie jest podatkiem od „piractwa”. Jest wynagrodzeniem dla twórców za zgodne z prawem kopiowanie legalnie pozyskanych utworów przez osoby fizyczne.

Opłata reprograficzna wzrośnie do 6%?

ZAiKS chce ponadto, by opłata wzrosła z 3 do 6%. Organizacja apelowała do ministra kultury, by wprowadził podatek od smartfona, tabletu czy telewizora, aktualizując katalog urządzeń objętych opłatą reprograficzną.

Co by się wówczas stało? Jak podał serwis Antyweb.pl, w przypadku smartfona za 1500 zł opłata reprograficzna wynosiłaby 90 zł. Z kolei w przypadku telewizora o wartości 5000 zł byłoby to już 300 zł.

Od kiedy podatek od smartfona?

Choć ministerstwo pracuje nad projektem rozszerzającym opłatę, to nie wiadomo na razie, kiedy miałby on wejść w życie. Jeszcze w trakcie wyborów prezydenckich przeciwko rozszerzeniu opłaty opowiadał się prezydent Andrzej Duda oraz m.in. Krzysztof Bosak z Konfederacji.