Pożar na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Około 30 zastępów straży w akcji!

i

Autor: KWP PSP Białystok/Twitter

Wydarzenia

Płonie Biebrzański Park Narodowy. Około 30 zastępów straży w akcji gaszenia!

2023-06-12 15:57

Około trzydziestu zastępów straży pożarnej bierze udział w akcji gaszenia pożaru łąk, który wybuchł w poniedziałek na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego - przekazała podlaska straż pożarna. Miejsce jest trudno dostępne, zaangażowane są samoloty i śmigłowiec, które zrzucają wodę.

Spis treści

  1. Pożar na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego
  2. Płonie Biebrzański Park Narodowy. Pożar w trudnym miejscu

Pożar na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego

Informację o pożarze łąk w okolicach miejscowości Zabiele (powiat moniecki) na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego strażacy dostali w poniedziałek ok. południa - poinformował rzecznik komendy wojewódzkiej PSP w Białymstoku Piotr Chojnowski. Dym zauważyła osoba, która w pobliżu wykonywała prace polowe.

W działaniach bierze udział ok. trzydziestu zastępów straży pożarnej, zawodowej i OSP. Do gaszenia używane są dwa samoloty Lasów Państwowych, które zrzucają wodę, a także policyjny śmigłowiec ze specjalnym zbiornikiem. Teren monitorują drony. Chojnowski podkreślił, że chodzi o zaangażowanie dużych sił, by nie dopuścić do rozprzestrzenienia się pożaru na jeszcze większy obszar. Według szacunków strażaków, pożar obejmuje teren od pięciu do kilkunastu hektarów.

Płonie Biebrzański Park Narodowy. Pożar w trudnym miejscu

"Gaszenie pożaru komplikuje trudno dostępny teren oraz silnie wiejący wiatr" - poinformował. Dodał, że od miejsca, do którego można dojechać samochodami gaśniczymi do miejsca akcji jest do przejścia pieszo ok. dwóch kilometrów.

Biebrzański Park Narodowym jest najrozleglejszym w Polsce. W kwietniu 2020 roku doszło tam do największego pożaru w historii tego parku; gaszenie bagiennych łąk i lasu w tzw. basenie środkowym BPN trwało osiem dni. Paliło się ok. 5,5 tys. ha parku i otuliny.

W akcji gaśniczej wzięło udział ok. 1,5 tys. strażaków zawodowych i ochotników, pomagali żołnierze WOT, służby parku, leśne, okoliczni mieszkańcy. Do gaszenia używano samolotów i śmigłowców Lasów Państwowych, policji i Straży Granicznej.

ZOBACZ: Podlaskie. Tragiczny wypadek na dk 64. Dachowała osobówka. Nie żyje jedna osoba

Policjanci z Torunia zaskoczyli kierowców dronem. Wszystko się wydało