W środę rano policjanci z drogówki dostali zgłoszenie o kolizji. Wynikało z niego, że kierowca hyundaia, cofając, uszkodził stojącego na parkingu forda i uciekł. Policjanci ustalili dane kierowcy i ewentualne miejsce jego przebywania.
W miejscowości, z której pochodził poszukiwany, stał zaparkowany hyundai, ale kierowcy nigdzie nie było. Na miejsce przyjechał też przewodnik z czworonożnym funkcjonariuszem. Po kilkuset metrach tropienia Noksa doprowadziła policjantów do uciekiniera, który schował się w krzakach.
Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu, a badanie na jego zawartość w organizmie wykazało ponad 2 promile. 55-latek trafił do policyjnego aresztu. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności.