Podwyżki pensji minimalnej
W ostatnich latach wynagrodzenie minimalne w Polsce podnoszono kilkukrotnie. Jeszcze w 2019 r. wynosiło 2250 zł. Obecnie po pięciu podwyżkach najniższa krajowa wynosi 3600 zł brutto. Natomiast w przyszłym roku ma zostać podniesiona najpierw do 4242 zł, a później do 4300 zł (w lipcu). Tym samym w ciągu zaledwie pięciu lat pensja minimalna wzrośnie o ponad 2000 zł.
Problemy przedsiębiorców
Zmartwieni wspomnianymi podwyżkami są przede wszystkim pracodawcy. Zwłaszcza ci prowadzący niewielkie biznesy i jednocześnie zatrudniający co najmniej kilku pracowników.
Uwagę na ten problem zwraca Związek Pracodawców Polskich. Ich przedstawiciele już od dłuższego czasu uważają, że kolejna podwyżka płacy minimalnej może być sporym zagrożeniem dla najmniejszych firm. Tych, które działają w mniejszych miastach i miejscowościach i już obecnie przynoszą niewielkie przychody, balansując na granicy zysku.
Jako kolejny argument wymienia się spłaszczenie krzywej wynagrodzeń. Podwyżka płac do 4300 zł, według ekspertów ZPP, może stanowić czynnik zmniejszający motywację do podnoszenia kompetencji wśród pracowników i problem z wynagrodzeniami tych lepiej wykształconych i wyszkolonych.
Regionalizacja płacy minimalnej
Jako że według związku, tak duży wzrost wynagrodzeń minimalnych może być "ciężarem nie do udźwignięcia" dla mniejszych firm z mniej zamożnych regionów, zaproponowano postulaty.
Po raz kolejny ZPP przekonuje, że odpowiednim rozwiązaniem może być regionalizacja pensji minimalnej.
CZYTAJ TAKŻE: Dodatek szkolny na dziecko. Ile można dostać na wyprawkę szkolną?
Zdaniem związkowców, pozwoliłoby to rządowi na uwzględnienie realiów firm i pracowników w poszczególnych regionach kraju.Chodzi o fakt, że koszty utrzymania w dużych miastach są zazwyczaj znacznie wyższe, niż te w niewielkich miejscowościach.
Eksperci ZPP sądzą, że regionalizacja płacy minimalnej mogłaby również obniżyć negatywne zjawiska w gospodarce naszego kraju.
Sprawdź poniżej darmowe atrakcje Białegostoku. To lista najlepszych miejsc.