Do niecodziennej sytuacji doszło obok sklepu Biedronka przy ul. Żabiej w Białymstoku. Zdarzenie nagrała mieszkanka Białegostoku. Kobieta prowadziła owcę na smyczy i chciała wejść z nią do sklepu spożywczego.
- Kobieta z owieczka przyszła do Biedronki, aby zrobić zakupy. Niestety ochroniarz nie wpuścił jej, mimo że owieczka była w pampersie. Ochroniarz potrzymał owieczkę, a pani udała się na szybkie zakupy - powiedziała autorka nagrania w rozmowie z Kurierem Porannym.
Owca na spacerze po Białymstoku. W pieluszce i na smyczy na zakupy do Biedronki
Właścicielka zwierzęcia udała się ze swoim pupilem na dalszą przechadzkę. Odwiedziła jeszcze stoisko z owocami i warzywami, wywołując przy tym rozbawienie przechodniów.
Inne reakcje filmik wywołał jednak u szerszej publiczności. Część internautów była co prawda rozweselona nietypowymi scenami, reszta komentujących zwróciła jednak uwagę, że takie zachowanie to znęcanie się nad zwierzętami.
W temacie wypowiedzieli się również eksperci, którzy podkreślili, że ciąganie na smyczy świnek czy owiec nie jest naturalną aktywnością dla tego typu zwierząt a raczej dręczeniem i sprawianiem im cierpienia.
ZOBACZ PONIŻEJ: Nie tylko nowe niedźwiadki. Co słychać w zoo Akcent w Białymstoku?