W tym tygodniu na ternie województwa podlaskiego doszło do kilku oszustw. Oszczędności stracił 88-latek z Sejn.
Nieznany mężczyzna, podając się za pracownika Urzędu Miasta w Sejnach, oszukał 88-latka. Przestępca wykorzystując nieuwagę pokrzywdzonego zabrał mu pieniądze w kwocie ponad 17 tysięcy złotych oraz 10 funtów, a następnie oddalił się w nieznanym kierunku - informuje podlaska policja.
Oszust twierdził, że jest w stanie uzyskać dla mężczyzny dotację unijną. Warunkiem tego miało być jednak przekazanie jak największej ilości gotówki. Z kolei małżeństwo z Łomży oszukał mężczyzna podający się za pracownika gazowni.
Do jednego z mieszkań na Osiedlu Jantar przyszedł mężczyzna podając się za pracownika gazowni. Poinformował 85-letnią właścicielkę, że ma zgodę spółdzielni mieszkaniowej na montaż specjalnego czujnika przy butli gazowej. Dodał, że koszt takiego urządzenia to 450 złotych. Jednak z uwagi na wiek kobiety stwierdził, że da jej rabat. Po wykonaniu usługi kobieta zapłaciła mu blisko 300 złotych, a w zamian otrzymała pokwitowanie. Na dokumencie nie widniała jednak ani pieczątka, ani żadne dane identyfikujące firmę zlecającą montaż czy też jej pracownika - czytamy w komunikacie policji.
Okazało się, że czujnik jest atrapą.
Pamiętajcie!
Najpierw potwierdźmy wizytę fachowca dzwoniąc do danej instytucji. Możemy również żądać pokazania legitymacji i podania służbowego numeru. Gdy mamy wątpliwości co do autentyczności dokumentów najlepiej zadzwonić na numer alarmowy 112.