Szalet w Białymstoku. Kłótnia dziennikarza z urzędnikiem miasta
Publiczna toaleta w Białymstoku stanęła w październiku 2022 r. Niestety od tamtego momentu cały czas była zamknięta, ponieważ powstały budynek nie spełniał wymogów prawa budowlanego. Inwestor, czyli Miasto Białystok, w ciągu kilku miesięcy czekał na dostosowanie szaletu za 430 tys. zł do norm pozwalających na użytkowanie, ale ostatecznie skończyło się to fiaskiem.
Spięcie Krzysztofa Stanowskiego z Rafałem Rudnickim
Ostatecznie w poniedziałek 12 czerwca toaleta została rozebrana, a na jej miejscu ma powstać nowy budynek. Tym razem już dostosowany do wymogów prawa budowlanego. Inwestycja ma zostać ukończona pod koniec czerwca 2023 roku. Po takich przygodach z niemożliwie drogą toaletą w centrum miasta nie dziwi, że temat stał się popularny w całej Polsce. W poniedziałek wieczorem na swoim Twitterze odniósł się do niej Krzysztof Stanowski, twórca i redaktor naczelny portalu weszlo.com i współwłaściciel Kanału Sportowego. Warszawiak wytknął miastu Białystok nieudany projekt i zaczepił wiceprezydenta Rafała Rudnickiego, który w październiku 2022 r. chwalił się inwestycją w sieci.
- Cudowna jest historia słynnego kibla z Białegostoku. Kosztował prawie pół miliona złotych, chociaż wygląda jak - nomen omen - gówno. Nie zdołali go nawet otworzyć, więc nikt nie miał przyjemności się w nim chociażby wysikać. Teraz muszą go rozebrać i postawić nowy, bo nie spełniał przepisów prawa budowlanego. Ale mówią, że lada moment postawią w tym miejscu ładniejszy.
Pan Rafał Rudnicki bardzo się denerwował na drwiny z tej inwestycji, więc pewnie traktuje to osobiście. Dlatego nie będę go w tym wątku oznaczał. Niech śpi spokojnie – napisał na Twitterze.
Odpowiedź wiceprezydenta miasta Białegostoku pojawiła się na Twitterze błyskawicznie: