Opuszczona stacja kolejowa na Podlasiu
Stacja jest pozostałością po otwartej w 1886 roku linii łączącej Białystok, Wołkowysk i Baranowicze. Pełniła rolę uzupełniającą dla ważnego szlaku komunikacyjnego słynnej kolei warszawsko-petersburskiej. Trasa, na której leży opuszczona stacja w Puszczy Knyszyńskiej, łączyła się z linią warszawsko-moskiewską.
- Jak bronić się przed koronawirusem. Posłuchaj zaleceń immunologów. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Podcasty z poradami.
- Koronawirus. Posłuchaj, co oznacza stan zagrożenia epidemicznego. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Podcasty z poradami.
- Koronawirus. Posłuchaj o prawach pracownika w obliczu pandemii. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Podcasty z poradami.
Funkcjonujący tutaj niegdyś transport kolejowy miał niemały wpływ na rozwój okolicznych miejscowości, natomiast sam Białystok uzyskał dzięki niej połączenie do Moskwy przez Mińsk oraz Smoleńsk. Jak dowiedziała się ekipa Urban Exploration Podlasie, starsi mieszkańcy tego regionu twierdzą, że wszystko chodziło tutaj jak w zegarku. Tak dokładnie, że według przebiegu trasy można było regulować własne mierniki czasu.
W trakcie II Wojny Światowej linię objęto nadzorem, sprowadzając tu liczne patrole ochronne. I dla Rosjan, i dla Niemców trasa ta była znaczącym strategicznie traktem transportowym. Obie strony przewoziły tamtędy swoich żołnierzy, sprzęt wojskowy, a także zaopatrzenie dla frontu.
Zobacz też: Mały Czarnobyl na Podlasiu. Opuszczona fabryka przy stacji PKP [ZDJĘCIA, WIDEO]
Opuszczona stacja w sercu puszczy. Co się stało po wojnie?
- W 1955 roku na terenie prezentowanej przez nas stacji powstał Stały Rejon Przeładunkowy – tłumaczy jeden z członków ekipy Urban Exploration Podlasie. - Przenikały się tu tory kolei normalnotorowej, obowiązującej w Polsce oraz Europie Zachodniej, z koleją szerokotorową, istniejącą w Rosji i innych krajach poradzieckich. Stąd też w rejonie tego małego węzła usytuowano 2 duże rampy przeładunkowe.
Od lat 60. XX wieku linia była wykorzystywana jako towarowa w ruchu międzynarodowym i tranzytowym. Przewożono nią m.in. ładunki niebezpieczne do Niemieckiej Republiki Demokratycznej ze Związku Radzieckiego. Pociąg z jednym z takich ładunków (chlorem) wykoleił się przy ulicy Poleskiej w Białymstoku. Wydarzyło się to 9 marca 1989 roku, a bezpośrednią przyczyną wypadku było pęknięcie szyny. Rokrocznie białostoczanie wspominają tę niedoszłą katastrofę, w wyniku której w jednej chwili umrzeć mogła większość mieszkańców miasta.
Sprawdź także: Przetrwały wojnę i 5 pożarów. Co kryją opuszczony szpital i stare tunele? [ZDJĘCIA]
W latach 90. XX wieku infrastruktura przeładunkowa zlokalizowana wzdłuż linii została niemal w całości rozebrana. Linia uległa degradacji, a nawierzchnia w wielu miejscach zarosła lasem. Ostatni pociąg odjechał stąd 2 kwietnia 2000 roku. W 2006 roku linia kolejowa została wykreślona z wykazu PKP PLK, a 4 lata później rozebrano zachowane tory.
Opuszczona stacja kolejowa na Podlasiu: Monument dawnej świetności
- Likwidacja połączenia okazała się wyrokiem śmierci dla wszystkich miejscowości leżących wzdłuż trasy – tłumaczy jeden z członków ekipy UEP. - Mniejsze wsie ogarnięte zostały biedą, a ludzie zaczęli opuszczać je na rzecz większych i lepiej skomunikowanych ośrodków.
Jak wygląda obecnie opuszczona stacja w sercu Puszczy Knyszyńskiej? Hula tu wiatr, a po ruchliwych niegdyś torach przemykają jedynie zastępy dzikich zwierząt. Przyroda z roku na rok góruje nad architekturą, wdzierając się w korytarze i pokoje budynków.
Chcecie na własne oczy przekonać się, jak tu jest? Przejdźcie do naszej galerii i zobaczcie świetne zdjęcia ekipy Urban Exploration Podlasie!
Zdjęcia udostępnione dzięki uprzejmości i za zgodą UEP, której są własnością. Na prośbę autorów nie podajemy również lokalizacji miejsca.