Jagiellonia Białystok walczy o lepszą umowę wynajmu stadionu
O tym, że Jagiellonia Białystok nie wzięła udziału w procedurze zgłoszenia oferty na wynajem stadionu miejskiego pisaliśmy już w poniedziałek. Nowy prezes Jagi Wojciech Pertkiewicz, odkąd pojawił się w klubie ze stolicy Podlasia, walczy o naprawę finansów żółto-czerwonych. Częścią jego planu, oprócz uszczuplenia listy płac, jest wywalczenie nowej umowy wynajmu stadionu przy ul. Słonecznej w Białymstoku. Dotychczasowa jest według niego niekorzystna, o czym przekonywał m.in. w wywiadach z portalem sport.tvp.pl oraz „Przeglądem Sportowym”.
W rozmowie z gazetą prezes Pertkiewicz wskazał, że warunki obecnej propozycji spółki Stadion Miejski są niekorzystne w kilku punktach, ale kluczowe są te, które uniemożliwiają klubowi czerpania z przychodów podczas organizowanych meczów. - Chodzi o loże, catering, liczbę treningów na głównej płycie przed meczami. Tych punktów jest więcej, ale załóżmy, że te są kluczowe – wskazał dla „PS” prezes Jagi.
Prezes spółki Stadion Miejski zarzuca prezesowi Jagiellonii Białystok kłamstwa
W związku z tym, że aktualne warunki proponowane przez spółkę są niekorzystne, władze Jagiellonii Białystok postanowiły nie zgłaszać swojej oferty wynajmu obiektu na mecze Ekstraklasy w sezonie 2023/2024. Do sprawy, a konkretnie do wypowiedzi prezesa Pertkiewicza w mediach odniósł się prezes spółki Stadion Miejski, zarzucając Pertkiewiczowi kłamstwa.
- Ubolewam nad tym, że prezes klubu pan Wojciech Pertkiewicz posuwa się do kłamstwa, by wymusić na miejskiej spółce działania polegające na nieuprawnionym wspieraniu prywatnej firmy przy jednoczesnym działaniu na niekorzyść Spółki, co grozi zarzutami niegospodarności – powiedział we wtorek 13 czerwca Adam Popławski, prezes Spółki Stadion Miejski, na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej.
W dalszej części swojej wypowiedzi i w wydrukowanym oświadczeniu szef spółki przekonywał, że gdyby zgodził się na warunki proponowane przez Jagiellonię, to operator stadionu musiałby dorzucać się do gry zespołu 1,5 mln zł. Popławski dodał również, że zarzut o liczbie rozgrywanych treningów na stadionie jest optymalny z uwagi na ryzyko uszkodzenia murawy, której koszt wymiany to 1 mln zł.
To dopiero początek sporu na linii Jagiellonia Białystok – spółka Stadion Miejskiego
Na sam koniec prezes Popławski dodał, że niemożliwa jest zmiana zasad wynajmu obiektu. Na pewno nie jest to jeszcze finał całego zamieszania, bo w środę odbędzie się konferencja prasowa prezesa Pertkiewicza, który odniesie się do słów… prezesa Popławskiego. Chociaż obydwie strony deklarują chęć porozumienia, a mecze Jagiellonii Białystok rozgrywane w innym mieście traktowane są jako ostateczność, to władze Jagi już rozmawiają z operatorami obiektów w innych miastach. Prezes Pertkiewicz wspomniał w rozmowie ze sport.tvp.pl o kontaktach z Polonią Warszawa, w mediach pojawiły się również informacje o Wiśle Płock, a według doniesień Jakuba Seweryna ze sport.pl kibice Jagi deklarują jedność z klubem i gotowi są podróżować na mecze swojego zespołu.
Czy tak duża mobilizacja wymusi ustąpienie spółki Stadion Miejski? Tego nie wiadomo. Jeśli jednak Jagiellonia Białystok swoje domowe mecze będzie rozgrywać w Płocku, Warszawie czy Lublinie, będzie to wizerunkową porażką władz miasta Białegostoku, a nie Jagiellonii.