Spis treści
Nowy raport Warsaw Enterprise Institute (WEI) pod tytułem „Co się dzieje po śmierci? Branża pogrzebowa oraz koszty pochówku w Polsce” autorstwa Wojciecha Wyszomierskiego, rzuca nowe światło na polski rynek usług funeralnych. Okazuje się, że Polacy, proporcjonalnie do swoich zarobków, ponoszą wyższe koszty pogrzebów niż mieszkańcy Niemiec, Wielkiej Brytanii, a nawet Stanów Zjednoczonych.
Koszty pogrzebów w Polsce wyższe niż w Niemczech? Tak wynika z nowego raportu WEI
Według danych przedstawionych w raporcie, mediana zarobków w Polsce pozwala na pokrycie zaledwie około 50% kosztów pochówku. Dla porównania, przeciętny Amerykanin może pokryć 53% wydatków z jednej pensji, a Niemiec aż 89%. Koszt pogrzebu w Polsce to wydatek rzędu 13 tysięcy złotych w małym mieście i 16,5 tysiąca w dużym. To znacznie więcej niż oferowany przez państwo zasiłek pogrzebowy, który wynosi 4000 PLN i nie był waloryzowany od 2011 roku. Planowana na styczeń 2026 roku podwyżka do 7000 PLN nadal nie pokryje nawet połowy rzeczywistych kosztów.
Polskie przepisy pogrzebowe należą do najbardziej restrykcyjnych w Europie
Raport WEI podkreśla, że polskie przepisy pogrzebowe należą do najbardziej restrykcyjnych w Europie. Obowiązek składowania szczątków na cmentarzu, brak możliwości rozsypywania prochów „na łonie natury” czy przechowywania urny w domu, zmuszają konsumentów do korzystania z drogich usług nekropolii. W wielu krajach zachodnich, takich jak Wielka Brytania czy Hiszpania, te alternatywne formy pochówku są legalne i powszechnie stosowane.
Brak legalnych alternatyw, w połączeniu z dominacją cmentarzy katolickich (66%) i komunalnych (23%), tworzy rynek o znamionach oligopolu. Popyt na miejsca na cmentarzach, w obliczu starzejącego się społeczeństwa, stale rośnie, a ceny są wysokie i zróżnicowane. Dodatkowo, w polskim prawie brakuje jednolitej definicji cmentarza, a zakładanie nowych nekropolii jest wysoce utrudnione i nieopłacalne, co prowadzi do spadku liczby dostępnych miejsc i dalszego wzrostu cen.
Absurdy zasiłku pogrzebowego i podatku spadkowego w Polsce
Raport zwraca uwagę na nieefektywność obecnego systemu zasiłku pogrzebowego. Państwo polskie przeznacza na zapomogę pogrzebową wielokrotnie więcej środków, niż zarabia na podatku spadkowym. W 2022 roku dochody z podatku spadkowego wyniosły 540 mln PLN, natomiast zasiłek pochłonął 896 mln PLN. Obecna wysokość zasiłku pokrywa zaledwie około 23% kosztów pochówku, co nie zaspokaja potrzeb najuboższych. Co więcej, zasiłek nie przysługuje osobom nieubezpieczonym lub tym, którzy nie byli na utrzymaniu osoby opłacającej składki, co sprawia, że osoby bezdomne i najbiedniejsze są pozbawione wsparcia.
Jak uzdrowić branżę funeralną? WEI rekomenduje
Warsaw Enterprise Institute proponuje szereg reform, mających na celu poprawę sytuacji w branży pogrzebowej i obniżenie kosztów dla obywateli:
- Powołanie instytucji koronera: Dedykowany organ, który odciąży lekarzy rodzinnych w wystawianiu kart zgonu, usprawni biurokrację i współpracę z policją.
- Liberalizacja prawa: Umożliwienie rozsypywania prochów, przechowywania urn w godnym miejscu w domu oraz rozpowszechnienie ekologicznych pochówków. Takie rozwiązania, powszechne w wielu krajach zachodnich, zwiększyłyby konkurencyjność i obniżyły ceny.
- Reformę zasiłku pogrzebowego: Ograniczenie go do kompleksowego wsparcia najuboższych i nieubezpieczonych, z korzyścią dla budżetu państwa. Zasiłek powinien pokrywać całość kosztów, a nie jedynie ich niewielką część.
- Likwidację podatku od spadków: Jako rekompensata dla obywateli za utracony zasiłek. Podatek ten, o marginalnym znaczeniu dla budżetu (mniej niż 1% dochodów), generuje wiele absurdów i nie dotyczy najbliższej rodziny.
Raport WEI jasno wskazuje, że polska branża pogrzebowa wymaga pilnej reformy. Obecny system jest chaotyczny, kosztowny i nieefektywny, a jego restrykcyjne przepisy i brak alternatyw uderzają w najczulszy moment życia obywateli. Liberalizacja prawa i przemyślane zmiany w systemie wsparcia mogą przynieść ulgę zarówno konsumentom, jak i budżetowi państwa.