- Mieszkaniec Sokółki stanie przed sądem za okrutne traktowanie swojego psa, co zostało zgłoszone przez świadków.
- Mężczyzna regularnie kopał zwierzę i przez wiele miesięcy nie zapewniał mu jedzenia ani wody, prowadząc do skrajnego zaniedbania.
- Pies został odebrany właścicielowi i trafił do schroniska, a 38-latkowi grozi do trzech lat więzienia.
- Jakie konsekwencje poniesie oskarżony i co skłoniło świadków do interwencji?
Mieszkaniec Sokółki odpowie za znęcanie się nad psem
Do trzech lat więzienia grozi 38-letniemu mieszkańcowi Sokółki, który usłyszał zarzut znęcania się nad swoim psem. Mężczyzna został zatrzymany po interwencji świadków, którzy zauważyli, jak na jednej z miejskich ulic kopie zwierzę po całym ciele. Zawiadomieni policjanci szybko pojawili się na miejscu i potwierdzili relację zgłaszających.
Jak ustalili funkcjonariusze, przemoc wobec psa nie była jednorazowym incydentem. 38-latek miał wielokrotnie kopać swojego pupila, a dodatkowo przez wiele miesięcy nie zapewniał mu ani jedzenia, ani wody. Zwierzę pozostawało również bez jakiejkolwiek opieki weterynaryjnej, co doprowadziło do licznych chorób i skrajnego zaniedbania.
Do trzech lat pozbawienia wolności za znęcanie się nad sem na Podlasiu
Policjanci zdecydowali o natychmiastowym odebraniu psa właścicielowi. Zwierzę trafiło do schroniska, gdzie otrzymało potrzebną pomoc. Sam oprawca został przewieziony do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami, za który – zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt – grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Sokólska policja apeluje do mieszkańców o reagowanie na każdy sygnał mogący świadczyć o złym traktowaniu zwierząt. Dzięki czujności świadków w tym przypadku udało się przerwać wielomiesięczne cierpienie psa.