Uniwersytet Medyczny w Białymstoku cieszy się renomą jednej z lepszych uczelni tego typu w kraju. Możliwe, że za sukcesem stoi nieszablonowe podejście do nauczania. Takie z pewnością można odnaleźć na tamtejszym pielęgniarstwie. Studenci II stopnia na II roku tego kierunku na zajęciach grają w gry planszowe. Niekoniecznie jest to zabawa, bo robią to na zaliczenie i oceny.
Studenci białostockiego Medyka grają w gry planszowe na zaliczenie
Jednym z przedmiotów wspomnianego wyżej kierunku jest "Wielokulturowość w medycynie". Na nietypowy pomysł zaliczenia tego przedmiotu wpadł adiunkt w Zakładzie Zintegrowanej Opieki Medycznej UMB Andrzej Guzowski.
Chodziło o przygotowanie gry "7 uczuć", czyli opowieści o pacjencie "niechcianym" w systemie ochrony zdrowia. Gra miała oddawać potencjalne odczucia takiego pacjenta na każdym etapie swojego kontaktu z system lecznictwa.
Wbrew pozorom przygotowanie takiej gry jest dużo trudniejsze, niż typowe nauczenie się teorii na pamięć. Potrzebna jest ogromna wiedza z danego zagadnienia, umiejętność jej zastosowania w praktyce i kreatywność, by ją wykorzystać do stworzenia gry. To się później przyda w codziennej pracy, kiedy ta kreatywność podczas spotkań z pacjentem, jest czasami wręcz niezbędna - tłumaczy dr Guzowski.
Niepełnosprawni, w trakcie korekty płci, czy z innych kręgów kulturowych. Studenci UMB uczą się podejścia do pacjentów
"Wielokulturowość w medycynie" to przedmiot traktujący o wszelkich "innościach".
Wiemy, jak się zachować, kiedy pacjent jest z naszego kręgu kulturowego, a np. tylko mówi w innym języku - prosimy o pomoc tłumacza. Dużo trudniej opiekować się osobami spoza znanych nam obszarów np. muzułmanami, hindusami czy buddystami. Są kultury, które nie pozwalają, by kobieta rozmawiała z mężczyzną, nie mówiąc już o tym, by ich badała - wyjaśnia Dorota Sawicka, rzeczniczka prasowa UMB.
- W kategorii "inny" mieszczą się też osoby niepełnosprawne lub chorzy w stanach terminalnych, z którymi też wielu medyków nie potrafi rozmawiać. To samo dotyczy pacjentów w trakcie korekty płci. Bo jak się zwracać do osoby, która wygląda jak mężczyzna, a w dokumentach jest kobietą? Na jakiej sali chorych ją położyć, z paniami czy panami? Jak reagować na protesty "normalnych" pacjentów? - dodaje Sawicka.
"Pacjent 'inny' jest narażony na upokorzenia". Pomysłodawca nietypowej gry tłumaczy jej zamysł
Pomysłodawca nietypowego zaliczenia, Dr Andrzej Guzowski zajmuje się w UMB socjologiczną stroną medycyny. Jest także współautorem serii podręczników "Pacjent inny kulturowo", a ostatnio "Transpomocnika", czyli pierwszego w Polsce poradnika na temat wzajemnej komunikacji pomiędzy medykami a osobami w trakcie korekty płci.
Pacjent "inny" często narażony jest na upokorzenia i jest traktowany właśnie tak: idź stąd, nie chcemy cię u nas. Cały zamysł stworzenia gry polega na uchwyceniu tego, co może taka osoba czuć, ale też tego, co czuje osoba przyjmująca takiego pacjenta. Chodzi też o to, by finalnie zadać sobie pytanie, o czym to świadczy? - podkreśla dr Guzowski.