Wydarzenia rozegrały się w poniedziałkowe popołudnie, gdy patrol z białostockiej patrolówki, sierżant Anna Jackowska i sierżant Mateusz Gonczar, w rejonie stawu przy ulicy Miłosza zauważyli leżącego twarzą do ziemi mężczyznę. Policjanci od razu ruszyli mu z pomocą.
Kiedy dobiegli na miejsce okazało się, że mężczyzna miał silne drgawki, problemy z oddychaniem i całą zsiniałą twarz. Nie reagował również na żadne pytania i bodźce. Wszystko wskazywało na atak padaczki.
Policjanci udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy i monitorowali jego stan do przyjazdu karetki pogotowia. Dzięki ich reakcji 67-latek bezpiecznie trafił do szpitala pod opiekę lekarzy.