Obowiązkowy ZUS nie spełnia swojej roli
Twórcy projektu o dobrowolnym ubezpieczeniu przekonują, że obecny obowiązku ZUS nie spełnia swojej roli. Chodzi tutaj o małych przedsiębiorców, dla których jest to spory koszt, którzy wpycha ich do szarej strefy i zabija nowe miejsce pracy. Antoni Kolek, szef Instytutu Emerytalnego i jeden z inicjatorów projektu, podczas "Kongresu ESG Polska Moc Biznesu" przypomniał, że system dobrowolności ubezpieczeń przedsiębiorców w ZUS już istnieje, trzeba go tylko poszerzyć. Mowa tu o dobrowolną składkę chorobową i półroczne zwolnienie z ZUS dla osób zakładających biznes.
Pomysłodawcy projektu przekonują, że skoro to nie spowodowało odczuwalnych zmian, to kolejne, bardziej radykalne, dobrowolne ubezpieczenie również nie powinno.
Dobrowolne ubezpieczenie wzorem Niemiec
Projekt zakłada, że przedsiębiorcy w Polsce deklarowaliby, czy zostają w ZUS, czy też chcą się ubezpieczyć w innych podmiotach, lub odkładać kapitał na emeryturę we własnym zakresie. Według szacunkowych obliczeń państwowego ubezpieczyciela opuściłaby połowa płatników. Czy to dobre rozwiązanie?
Tutaj zdania ekspertów są podzielone. Projekt zmian w dobrowolnym ubezpieczeniu pojawił się w momencie kryzysu na rynku i wzorem sytuacji w Niemczech ma wspomóc przedsiębiorców przed upadaniem firm. Głosy w środowisku są jednak podzielone, bo część z nich uważa, że ubezpieczenie obowiązkowe powstało dlatego, aby być zabezpieczeniem na przyszłość. Bo jakby obowiązku dla przedsiębiorców nie było, to nie odkładaliby oni na swoją emeryturę. I musieliby oni w przyszłości pobierać od zasiłek od pomocy społecznej. Eksperci, którym bliżej jest do projektu dobrowolnego ubezpieczenia zwracają uwagę właśnie na Niemcy, gdzie takie rozwiązanie istnieje od zakończenia II wojny światowej.
Polacy nie będą płacić ZUS?
Pewne jest jedno: wprowadzenie dobrowolnego ubezpieczenia doprowadzi do rewolucji. Gdyby Polacy nie musieli płacić ZUS, to połowa w państwowym ubezpieczycielu zostałaby jedynie połowa płatników. Czyli z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych odpłynęłoby ok. 7 mld złotych rocznie!
Zmiany byłyby ogromne, ale zanim do nich dojdzie, projekt musi zebrać odpowiednią liczbę podpisów. Według przewidywań tych ma być około pół miliona. Jeśli wszystko się powiedzie, projekt trafi do Sejmu za trzy tygodnie.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
Źródło: money.pl