Orla słynną wsią nie tylko na całe Podlaskie, a nawet Polskę
Orla to niewielka wieś położona w województwie podlaskim, w odległości około 60 km od Białegostoku. Znana jest przede wszystkim nie z jej atrakcji turystycznych, a z szeptuchy, potocznie nazywanej "Babą z Orli". To właśnie ona sprawiła, że do 2016 roku malutka wieś w województwie podlaskim była tłumnie odwiedzana przez turystów, ale też ludzi szukających pomocy w ozdrowieńczych umiejętnościach Paraskiewy Wasiluk. Słynna "Baba z Orli" zmarła w 2016 roku, ale to nie sprawiło, że miejscowość przestała być odwiedzana. Nadal tłumy turystów przyjeżdżają zobaczyć, gdzie mieszkała legendarna uzdrowicielka. Według niektórych szacunków nawet co 10. Polak mógł za życia odwiedzić Orlę w celu szukania ratunku zdrowotnego.
Słynna "Baba z Orli" – Pani Paraskiewa
Kiedy Polacy mówią o szeptusze, najczęściej mają na myśli legendarną Panią Paraskiewę Wasiluk z Orli, znaną po prostu jako "Babka" lub "Baba z Orli". Pani Paraskiewa była prawdopodobnie najsłynniejszą szeptuchą w powojennej Polsce. Przez dekady do jej niewielkiego domu w Orli ciągnęły pielgrzymki ludzi z całego kraju, a nawet z zagranicy. Przed jej domem ustawiały się kolejki samochodów z rejestracjami z Warszawy, Śląska, Pomorza i innych odległych regionów. Do Orli przyjeżdżali wszyscy. Od rolników z sąsiednich wsi, przez biznesmenów, polityków, artystów, po matki z chorymi dziećmi. Przyjeżdżali ludzie zdesperowani, którym nie pomogła konwencjonalna medycyna, ale też tacy, którzy po prostu wierzyli w jej moc lub szukali ostatniej deski ratunku. Stała się symbolem "magii Podlasia". Jej postać obrosła legendami, a skuteczność jej modlitw była tematem niezliczonych opowieści przekazywanych z ust do ust. To jej postać zainspirowała twórców serialu "Kruk", gdzie szeptucha z małej miejscowości na Podlasiu odgrywa ważną rolę.
Historia Orli
W 1585 roku hetman wielki litewski Krzysztof "Piorun" Radziwiłł założył na terenach obecnej Orli dwór myśliwski. Jednak to jego syn, Janusz Radziwiłł (ten sam, którego znamy z "Potopu" Sienkiewicza), miał wobec Orli wielkie plany. Janusz Radziwiłł, gorliwy kalwinista, postanowił stworzyć w Orli modelowe miasto – prężny ośrodek gospodarczy i intelektualny, otwarty na różne wyznania. W 1618 roku nadał Orli magdeburskie prawa miejskie, w 1622 roku ufundował zbór kalwiński, który stał się jednym z głównych ośrodków tego wyznania na Podlasiu.
Dzięki polityce Radziwiłłów Orla rozkwitła jako prawdziwy mikrokosmos Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Obok siebie żyli i pracowali: Żydzi, Kalwiniści, Prawosławni Rusini (Białorusini), Katolicy (Polacy). Orla w swoim szczytowym okresie była prężnym, zamożnym miastem, słynącym z tolerancji i wielokulturowości. Złoty wiek nie trwał wiecznie. Do powolnego upadku miasta przyczyniły się:
- Potop Szwedzki (1655-1660): Wojska szwedzkie i moskiewskie zniszczyły miasto i zamek Radziwiłłów. Orla nigdy w pełni nie odzyskała dawnej świetności,
- Zmiana właścicieli: Po Radziwiłłach miasto przechodziło w ręce innych rodów magnackich (m.in. Branickich), którzy nie inwestowali w nie z taką pasją,
- Rozbiory Polski: Orla znalazła się najpierw w zaborze pruskim, a po 1807 roku w rosyjskim.
Orla w okresie międzywojennym była typowym sztetlem – miasteczkiem, w którym Żydzi stanowili zdecydowaną większość mieszkańców (ok. 75-80%). Życie toczyło się wokół rynku, synagogi i licznych mniejszych domów modlitwy. Dramat jednak miał dopiero nadejść wraz z II wojną światową. Po wybuchu wojny Orla znalazła się pod okupacją sowiecką. W 1941 roku, po ataku Niemiec na ZSRR, Niemcy utworzyli w Orli getto, w którym stłoczyli całą żydowską populację. W listopadzie 1942 roku getto zostało zlikwidowane. Niemal wszyscy żydowscy mieszkańcy Orli zostali wywiezieni do obozu przejściowego w Bielsku Podlaskim, a stamtąd do obozu zagłady w Treblince, gdzie zostali zamordowani.
Po wojnie Orla stała się miejscowością zdominowaną przez ludność prawosławną, głównie pochodzenia białoruskiego. Dziś Orla to miejsce, gdzie przeszłość jest wciąż niezwykle obecna. To spokojna miejscowość, która żyje w cieniu swojej wielkiej, ale i tragicznej historii, przyciągając tych, którzy chcą dotknąć śladów dawnej, wielokulturowej Rzeczypospolitej.
