We wtorkowy wieczór do Białegostoku przyjechała ciężarówka z elementami diabelskiego młyna. W środę rano rozpoczęło się montowanie konstrukcji - nowej atrakcji, która stanęła już w centrum miasta obok ratusza i w ciągu trzech dni zostanie oddana do użytku mieszkańców. Oznacza to, że białostoczanie będą mogli wsiąść na diabelski młyn pod ratuszem już w sobotę, 8 maja, po wykupieniu biletu.
Czytaj też: Matura 2021: Angielski. Przecieki na Podlasiu? Gotowce i odpowiedzi już krążą po sieci
Diabelski młyn w Białymstoku - po ile bilety?
Ile dokładnie będzie kosztować przejażdżka? Zgodnie z informacjami urzędu cena jednorazowego bilety to 20 zł za osobę dorosłą i 15 zł za dziecko. W cenie zawierać się mają trzy pełne okrążenia trwające od 6 do 10 minut w zależności od czasu załadunki i rozładunku wszystkich gondoli.
Średnica ustawionego pionowo koła wynosi 28 metrów. Młyn jest wyposażony w 20 sześcioosobowych gondoli. Firma Robland z Leszna, która jest właścicielem tej karuzeli, będzie przestrzegała obecnie obowiązujących obostrzeń sanitarnych.
Diabelski młyn będzie gościł w Białymstoku od 8 maja do 13 czerwca. Mieszkańcy już po rozpoczęciu montażu nowej atrakcji żartowali, że w stolicy województwa powstaje "Białystok Eye", nawiązując do słynnego "London Eye" na Wyspach Brytyjskich.
Diabelski młyn w Białymstoku. Nie wszystkim się podoba
Jakie są opinie białostoczan na temat nowej atrakcji w stolicy województwa?
- Typowy symbol Podlasia. God save the Queen i regionalizm - napisała internautka Iwona w komentarzu do posta na fanpage'u Miasta Białystok.
- Diabelski młyn powstaje na tym samym rynku, na którym panowie ćwiczyli i policja miała z tym wielkim problem, a teraz to już problemu nie będzie, czy jak? Policja nie będzie karać? - zauważa użytkownik Paweł.
Obok głosów krytyki pojawia się wiele tych popierających inicjatywę:
Mnie się podoba. Widziałam dziś z synem mówił, że mega i napewno będziemy.
Rewelacja kto wie może się odważę na powidoki
Panie Rafale! A może tak na stałe! Tylko inna lokalizacja i większe koło. Np. Planty lub Dojlidy.
A jak Wam się podoba diabelski młyn w Białymstoku?