Białystok. Miał robić późny remont. Trafił za kratki
Gdzie można się wybrać o 2 w nocy w czasach pandemii? Na przykład na remont ze znajomym. Tak przynajmniej tłumaczył się 63-latek, którego właśnie pod osłoną nocy zatrzymali policjanci z IV komisariatu policji w Białymstoku. Zauważyli mężczyznę w poniedziałkową noc, jeżdżąc po ulicach w ramach obowiązków patrolowych.
Zobacz też: Poznajesz tego mężczyznę? Postawił wszystko na jedną kartę. Teraz go ścigają
63-latek zwrócił uwagę mundurowych nie tylko dlatego, że opuścił miejsce zamieszkania o tak później porze. Na widok policjantów zaczął się nerwowo rozglądać, a potem skręcił w zaułek. Policjanci postanowili sprawdzić, jaki jest powód takiego zachowania. Już po chwili wszystko się wyjaśniło.
63-latek okradał bankomaty w Białymstoku i Kleosinie
Mundurowi przeszukali nocnego spacerowicza. W jego robie znaleźli łom, szlifierkę kątową i łamak. Po co były mu potrzebne? 63-latek początkowo tłumaczył, że umówił się ze znajomym do pracy, a narzędzia są im potrzebne do remontów. Dla mundurowych takie tłumaczenie było mało prawdopodobne. Szybko dowiedzieli się, że 63-latek to sprawca kradzieży, a narzędzia z torby miały posłużyć mu do popełnienia przestępstwa, a ko konkretniej – włamania się do pobliskiego bankomatu.
Złodziej ukradł z lasu fotopułapkę. Wpadł, bo zrobiła mu zdjęcie [ZDJĘCIA]
Pracujący nad sprawą śledczy ustalili, że mężczyzna 3-krotnie próbował włamać się do bankomatów na terenie Białegostoku i Kleosina. Spowodował przy tym straty na łączną kwotę ponad 10 tys. zł. Za takie pieniądze z pewnością można zrobić niezły remont.
63-latek usłyszał trzy zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem, do których się przyznał. Teraz za swoje czyny wytłumaczy się przed sądem.