Mecz był rozgrywany w trudnych warunkach pogodowych, bo termometry w Białymstoku wskazywał -7 stopni. Wartości odczuwalne były nawet do -14. To z pewnością przełożyło się na niedużą frekwencję.
Pierwsza połowa
Lepiej zagrała Warta, która skutecznie rozbijała ataki Jagiellonii, a w 13. min sędzia odgwizdał rzut karny dla gości. Po analizie VAR decyzję jednak odwołał
Druga połowa
Jagiellonia zaczęła dochodzić do głosu i coraz częsciej zagrażała bramce rywali.
w 63 min. Jaga wyszła na prowadzenie. Nene dośrodkował z rzutu rożnego, a głową do bramki strzelił Jesus Imaz
W 75 min. białostoczanie wyprowadzili ładną kontrę. Afimico Pululu podał idealną do Nene, a ten podwyższył wynik na 2:0
W końcówce spotkania Warta zaatakowała, ale stojący w jagiellońskiej bramce Sławomir Abramowicz popisał się ładną interwencją.
Teraz Raków
Jaga czeka na rywala w ćwierćfinale i przygotowuje się do meczu w ekstraklasie
W niedzielę, 10 grudnia Żółto-Czerwoni zagrają z mistrzem Polski - Rakowem Częstochowa.
Mecz przy Słonecznej o godz. 17:30.