Obietnica zysku
Mężczyzna uzupełnił formularz na stronie z inwestycjami w wirtualne waluty. Do 48-latka szybko zadzwoniła „przedstawicielka” tego portalu, która dzwoniła kilkukrotnie z różnych numerów telefonów i przekonywała do zakupu pakietów startowych. Mężczyzna środki wpłacał na specjalne konto. Nie mógł wykonywać żadnych transakcji poza wpłatami pieniędzy, które dokonywane były za pomocą kodów BLIK.
Fałszywy doradca inwestycyjny
Mężczyzna kontaktował się z fałszywym ''doradcą finansowym''. Oszust wypowiadał się ze wschodnim akcentem i bez porozumienia wziął na konto poszkodowanego tzw. kredyt brokerski. Zapewniał, że pożyczka miała się szybko zwrócić. Jedną z wpłat mężczyzna wykonał w banku w Białymstoku w Bitomacie. Przez cały okres „inwestowania” wpłaty były coraz wyższe, a zyski znikome. Po około 3 tygodniach 48-latek zorientował się, że padł ofiarą oszustwa. Łącznie stracił 360 tysięcy złotych.