![Utrudnienia w ruchu 1-3 listopada w Białymstoku. Na tych ulicach będzie potrzebna anielska cierpliwość [LISTA]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-gq6P-sPCK-34YR_utrudnienia-w-ruchu-1-3-listopada-w-bialymstoku-na-tych-ulicach-bedzie-potrzebna-anielska-cierpliwosc-lista-300x250.jpg)
Święta Góra Grabarka. Plastikowe butelki sprzedają za 3 zł
– My tu gadu gadu o 5R, a na świętej Górze butelki PET za 3zł/szt – napisał jeden z Internautów na grupie Instytut GOZ w mediach społecznościowych.
Ciekawe, niezwykłe, tajemnicze. 15 magicznych miejsc na Podlasiu [ZDJĘCIA]
W poście autor zamieścił 2 zdjęcia ze Świętej Góry Grabarki. Na jednym z nich widać butelki o pojemności 0,5 l na półkach w jednym ze sklepików, a także w plastikowym pojemniku. Cena za jedną to właśnie 3 złote. Tym, co odróżnia pojemniki od tych dostępnych w normalnych sklepach, jest naklejka „Święta Góra Grabarka”.
Większość komentujących post zareagowała śmiechem. „Po napełnieniu takiej butelki zwykła woda zamienia się w święconą, więc cena jest jak najbardziej uzasadniona” - brzmi jedna z wypowiedzi. Kilka słów od siebie dopisał również autor posta:
A tak na serio to był przykry widok w tym przybytku z pamiątkami z Grabarki, nawet ikony wyglądały jak trefne. 90℅ rzeczy do niczego się nie nadawały. Czarno to widzę… a duchowni wśród lokalnej społeczności to mocni influencerzy...
Pochodzący z Warszawy internauta najwidoczniej pierwszy raz odwiedził Świętą Górę Grabarkę. Butelki w takich cenach sprzedawane są tam nie od dziś. Sprzedawcy zarabiają w ten sposób na turystach, którzy nie mają własnych pojemników, w które mogą zaczerpnąć świętej wody. Można to zrobić zupełnie za darmo, np. w źródełku obok kompleksu.
Święta Góra Grabarka to najważniejsze miejsce prawosławnego kultu w Polsce. Według legendy nieznany z nazwiska mieszkaniec Siemiatycz dostąpił podczas epidemii cholery objawienia, w czasie którego usłyszał, że jedyną drogą ratunku jest udanie się na górę Grabarkę z krzyżem. Opowiedział swój sen parochowi parafii unickiej, ks. Pawłowi Smoleńskiemu, który uznał ten sen za objawienie Boże i zaprowadził ludność miasta na wzgórze, spod którego wypływał strumień. Uciekinierzy, którzy napili się wody ze strumienia, ocaleli. Legenda mówi, że po tym wydarzeniu nikt więcej nie zmarł w wyniku choroby. W tym samym roku ludzie ocaleni z zarazy wznieśli na górze drewnianą kaplicę jako podziękowanie za życie.
W galerii poniżej dowiesz się więcej o tym, gdzie jeszcze w województwie podlaskim są uzdrawiające źródełka.
