Do suwalskich policjantów kobieta zgłosiła się we wtorek (25 stycznia). Poinformowała mundurowych, że zadzwonił do niej mężczyzna podający się za pracownika banku. Dzwoniący podał, że ktoś prawdopodobnie włamał się na jej konto i próbował wypłacić pieniądze.
Czytaj także: Kolno. Poinformował policję, że żona chce mu zrobić krzywdę. Później przepraszał śpiewająco!
„Poradził, aby pobrała pieniądze z banku i wpłaciła we wskazanym przez niego banku na bezpieczne konto, specjalnie dla niej wygenerowane. 64-latka wykonywała wszystkie polecenia rozmówcy. Najpierw wypłaciła 25000 złotych ze swojego konta, a następnie wpłaciła całość na konto podane przez rzekomego pracownika banku. Gdy zorientowała się, że padła ofiarą oszustów zgłosiła sprawę policjantom – czytamy w komunikacie KMP w Suwałkach.
Czytaj także: Hajnówka. Chciała sprzedać rower w internecie. Straciła 22 tysiące złotych
Co ciekawe, kiedy kobieta składała już zeznania na komisariacie, z numeru dyżurnego podlaskiej policji zadzwonił mężczyzna, który radził, aby nie zgłaszać całej sprawy, bo on już się nią zajął. Okazało się, że dzwoniącym był oszust.
Policja natychmiast zajęła się sprawą, dzięki współpracy z bankiem udało się zablokować część pieniędzy.