Ogród Różany w Białymstoku w pełnej krasie
Różanka to jeden z pierwszych fragmentów Parku Planty, który przeszedł rewitalizację. Modernizowany jest cały park, ale pierwsze prace, które rozpoczęły się jeszcze w 2024 roku, przeprowadzono właśnie na terenie przy ul. Mickiewicza.
Ogród Różany przywrócono do pierwotnej formy. Został odtworzony na podstawie projektu Stanisława Greli z 1934 roku. Ten częściowo został zrealizowany w okresie międzywojennym. Wyznacznikiem przy obecnych pracach były także fotografie z tego okresu.
Zgodnie z nazwą, motywem przewodnim tej części parku stały się róże. Posadzono tam 25 odmian róż o różnej porze kwitnienia i różnej kolorystyce kwiatów. W sumie aż 2970 nasadzeń, czyli 2570 sztuk kwiatów w rabatach oraz dodatkowe 400 róż, które mają się piąć po białych, ażurowych trejażach. Konstrukcjach, które dopełniły przestrzeń na krańcach Różanki.
Różanka po przebudowie zachwyca. Są też głosy krytyki
Kwiaty były widoczne już na początku maja, ale to właśnie teraz są w największym rozkwicie. Różanka za sprawą kwietnych aranżacji zachwyca pełnią zapachów oraz różnorodnością kolorów. To dzięki zróżnicowaniu gatunków, które zapewniło zróżnicowanie dekoracji kwietnych.
Zainteresowanie mieszkańców nową zieloną przestrzenią Białegostoku widoczne jest po liczbie odwiedzających. Ogród od początku, niemal o każdej porze dnia pełen jest gości. Ci odpoczywają na białych ławkach, przechadzają się nowymi alejkami wokół basen z rzeźbą Praczek, albo robią zdjęcia okazałych aranżacji kwiatów.
- Jest bardzo miło, teraz jest gdzie wyjść, posiedzieć, pospacerować. Bo to już wszystko było jednak troszeczkę zaniedbane. A teraz no pięknie. Głównie te stare tuje były już zaniedbane, nie trzymały się siebie, umierały po prostu. Teraz są nowe, śliczne - powiedziała nam para seniorów odwiedzająca park na początku czerwca.
CZYTAJ TAKŻE: Zalewy i kąpieliska w Podlaskiem. Gdzie nad wodę w pobliżu Białegostoku?
Jednak nie każdy podziela entuzjazm większości odwiedzających.
- Czy warto było wydawać tyle pieniędzy na te kwiaty? One zaraz pewnie przekwitną i będzie trzeba je od nowa zasadzać. Lepiej było je zainwestować np. w miejskie szpitale - mówi nam teraz jeden z mieszkańców Białegostoku.
Podziwia nową odsłonę Różanki na jednej z ławek. Przyznaje, że dekoracje robią wrażenie i docenia stronę wizualną ogrodu. Zwraca jednak uwagę na niektóre rozwiązania techniczne.
- Te białe ławki. Już są brudne. To trzeba będzie niedługo czyścić. A na tych trejażach, to można by było coś zawiesić, jakieś płótno czy coś. Teraz jest za gorąco i nie ma cienia. Ogólnie jest ładnie, ale czy to było potrzebne - pyta na koniec.
Przypomnijmy, że prace przy Różance kosztowały miasto ok. 4 mln zł. Natomiast umowa na rewaloryzację Plant wraz z Bulwarami Kościałkowskiego to koszt ponad 32 mln zł.

