Główna uroczystość, z udziałem m.in. władz państwowych i samorządowych, miała miejsce w południe przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego w centrum Białegostoku. Minutą ciszy uczczono pamięć Karoliny Kaczorowskiej, zmarłej w minioną sobotę w Londynie żony ostatniego prezydenta RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, który z Białegostoku pochodził.
W tzw. bitwie białostockiej 22 sierpnia 1920 roku starły się oddziały I Pułku Piechoty Legionów ze ściganymi wojskami bolszewickimi, cofającymi się spod Warszawy. Jak opisują historycy, zwycięstwo zostało odniesione przez siły polskie, które w kilkugodzinnych, krwawych walkach ulicznych skutecznie powstrzymywały odwrót na Wschód znacznie liczniejszych wojsk przeciwnika.
W opisach wojny polsko-bolszewickiej 1919-1920, bitwa białostocka traktowana jest jako jeden z ostatnich akordów polskiej kontrofensywy znad Wieprza. W swoich wspomnieniach Józef Piłsudski bitwę o Białystok określił mianem "zupełnej klęski" 16. armii sowieckiej. Strona polska miała 34 zabitych i ponad 200 rannych, bolszewicy - ponad 800 zabitych i rannych, 8,2 tys. żołnierzy agresora dostało się do niewoli. Wojska polskie zdobyły trzy pociągi, samolot, 22 działa i 147 karabinów maszynowych.
Od 2016 roku wydarzenia z sierpnia 1920 roku popularyzowały historyczne rekonstrukcje, organizowane na ulicach Białegostoku i finansowane przez samorząd, które cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców i turystów. W ubiegłym i tym roku ich nie organizowano z powodu pandemii koronawirusa i związanych z nią obostrzeń. W niedzielę w centrum Białegostoku można było oglądać sprzęt militarny z epoki, byli też rekonstruktorzy w umundurowaniu i strojach cywilnych z epoki. (PAP)