Pijana 42-latka wyrzuciła psa z bloku w centrum Białegostoku
Muniek to pies, którym zajęło się Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Białymstoku, po tym jak został on wyrzucony z drugiego piętra bloku w Białymstoku. Zwierzę cudem przeżyło zderzenie z ziemią, ale jego stan był dość stabilny.
O sprawie więcej pisaliśmy w poprzednim tygodniu.
Nie żyje Muniek. Weterynarze uśpili psa
Szczegółowe badania wykazały jednak, że zwierzę jest w o wiele bardziej poważnym stanie.
"Stan zdrowia Muńka jest bardzo zły i był już taki zapewne przed zdarzeniem. Biorąc pod uwagę jego wiek (na pewno powyżej 13 lat), jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że uda się go długo utrzymać przy życiu. Niestety nerki są narządem właściwie niemożliwym do wyleczenia. Oczywiście zrobimy co tylko się da" - poinformował w sobotę 25 lutego TOZ Białystok.
Niestety stan Muńka, mimo wdrożenia leczenia, stale się pogarszał. Pies pobierał pokarm z pomocą człowieka, ale zwracał go od razu razem z krwią. Z powodu zatrucia organizmu mocznikiem nie wstawał i nie podnosił się samodzielnie.
Jego stan nie rokował poprawy, cierpienie było zdecydowanie zbyt wielkie, dlatego weterynarze w poniedziałek 27 lutego zdecydowali się uśpić pieska.