Punkt przy stadionie, to obecnie główne miejsce zbiórki darów. Miasto przeniosło go z Centrum Aktywności Społecznej, bo pomoc mieszkanców była tak duża, że pojawiły się problemy logistyczne. Cieżar pomoc obecnie biorą na siebie mieszkańcy oraz samorządu, dlatego władze Białegostoku oraz sąsiednich gmin apelują do rządu o skoordynowanie pomocy.
– Potrzebujemy przede wszystkim przejrzystego mechanizmu relokacji. Apelujemy o stworzenie stabilnych finansowych ram, tak abyśmy mogli w oparciu o nie skutecznie i długofalowo pomagać – mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
- Trzeba wziąć się do pracy, potrzebne jest systemowe wsparcie, bo samorządy same nie dadzą rady - dodaje Mirosław Lech wójt Korycina
Polski rząd powinien z większym zaangażowaniem apelować do krajów zachodniej części UE o stworzenie miejsc pobytowych dla uchodźców.
W Białymstoku jest już prawie 600 uchodźców z Ukrainy. W całym województwie podlaskim ponad 1000.