Brańsk. Mieszkaniec wezwał policję do domu, w którym miał plantację konopi
Do tej niecodziennej interwencji doszło w poniedziałek, 1 lutego. Policjanci z Bielska Podlaskiego po wcześniejszym wezwaniu pojechali na interwencję do jednego z domów w Brańsku. Zgłaszający twierdził, że w stosunku do niego padły groźby karalne.
Zobacz też: Komedia w Hajnówce. Rozbójnik z Dziesięcin schował się przed policją w tapczanie
Na miejscu mundurowi wyczuli woń marihuany. Postanowili przeszukać dom. W jednym z pokoi znaleźli namiot z uprawą krzaków konopi wyposażony w przyrządy nawadniające i naświetlające oraz wentylację.
Kryminalni zabezpieczyli łącznie 12 krzaków, z których każdy osiągał wysokość około 140 centymetrów. Szacuje się, że z zabezpieczonych roślin można było uzyskać ponad 260 porcji narkotyków o wartości ponad 13 tysięcy złotych.
Do sprawy funkcjonariusze zatrzymali 44-letniego zgłaszającego interwencję. Mężczyzna usłyszał zarzut nielegalnej uprawy konopi. Grozi mu za to nawet do 3 lat pozbawienia wolności.