Gastronomia

Kultowe bary mleczne w Białymstoku. Tutaj od lat są najniższe ceny [ZDJĘCIA]

Tradycja barów mlecznych w Polsce sięga okresu międzywojennego. W Białymstoku natomiast wciąż działają lokale, które otwarto nawet pół wieku temu. Zobacz, naszą listę kultowych białostockich barów mlecznych.

Historia barów mlecznych w Polsce

Bary mleczne słyną z tradycyjnych dań polskiej kuchni, w przystępnych cenach. Jest to rodzaj baru szybkiej obsługi, który popularność zyskał w okresie międzywojennym i później, po wojnie.

Ich nazwa pochodzi o przewagi serwowanych dań mlecznych. Co ciekawe, w latach pięćdziesiątych XX w. w niektórych barach mlecznych serwowano także piwo.

Obecnie nadal cieszą się sporą popularnością, funkcjonując w formie jadłodajni. W barach mlecznych ceny są często podawane z dokładnością do jednego grosza - bez zaokrągleń. Niskie ceny to właśnie główny czynnik ich sukcesu.

QUIZ: Czy to dzielnica Białegostoku? Jak dobrze znasz osiedla stolicy województwa podlaskiego?

Pytanie 1 z 16
Która z tych dzielnic leży w Białymstoku?

Bary mleczne w Białymstoku

Historia białostockich barów mlecznych jest równie bogata, jak ta z całego kraju. Słynny bar "Topolanka" powstał w latach 70-tych, wtedy jeszcze jako Bar "Pod Topolami" i jest najdłużej funkcjonującym tego typu obiektem w mieście. Długą historię ma także bar "Podlasie" ulokowany w ścisłym centrum, na Rynku Kościuszki.

Z kolei bar "Grodno" to jeden z najstarszych lokali gastronomicznych w Białymstoku. Przez lata parokrotnie zmieniał swoją formę, a obecnie już od kilku dekad funkcjonuje właśnie jako bar mleczny.

CZYTAJ TAKŻE:  Mapa grzybów 2023. Gdzie warto pojechać na grzyby w Podlaskiem? Polecamy te miejscówki

Bar "Era" znajduje się natomiast na obrzeżach miasta. Został założony w 1999 r. i od 24 lat serwuje kuchnię domową w niemal niezmienionej formie.

To tylko kilka przykładów historii barów mlecznych w Białymstoku. W galerii przygotowaliśmy subiektywną listę kultowych, białostockich barów mlecznych.

Maciej Musiał znowu grzeszy! Żeby zjeść w barze mlecznym, złamał przepisy. Oj, grabi sobie, grabi. Mamy zdjęcia