Jagiellonia Białystok. Trwa spór z miastem w sprawie wynajmu stadionu. „Obecne warunki to absurd”

i

Autor: Łukasz Stepaniuk Jagiellonia Białystok. Trwa spór z miastem w sprawie wynajmu stadionu. „Obecne warunki to absurd”

Jagiellonia Białystok. Trwa spór z miastem w sprawie wynajmu stadionu. „Obecne warunki to absurd”

2022-06-08 13:47

Jagiellonia Białystok przygotowuje się do nowego sezonu Ekstraklasy. W klubie ze stolicy Podlasia trwają nie tylko szykują kształt kadry na nowe rozgrywki, ale również negocjowane są nowe warunki najmu Stadionu Miejskiego. Obecne są absurdalne, o czym opowiedział prezes Jagiellonii Wojciech Pertkiewicz w rozmowie z portalem pilkanozna.pl.

Polskim klubom zdecydowanie dużo jeszcze brakuje pod względem marketingu do tych zachodnich. W lidze niemieckiej budżety takich marek jak Bayern Monachium, Borussia Dortmund czy Schalke 04 Gelsenkirchen w znacznym stopniu wspierane są przez kibiców przy okazji dni meczowych. Jak to wygląda w Polsce? Okazuje się, że dosyć przeciętnie. Co ciekawe, nie w każdym przypadku wina leży zupełnie po stronie klubu. Takim przykładem jest Jagiellonia Białystok

CZYTAJ TAKŻE: Jagiellonia Białystok. Najlepszy zawodnik podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości

Jagiellonia Białystok nie zarabia na dniu meczowym

Prezes żółto-czerwonych Wojciech Pertkiewicz zdradził portalowi pilkanozna.pl, że klub nie zarabia na dniu meczowym. Co więcej, powiedział, że Jagiellonia Białystok za swój dzień meczowy jeszcze dopłaca spółce Stadion.

- W naszym przypadku sytuacja jest bardzo skomplikowana, ponieważ jako klub jesteśmy pozbawieni w dużej części przychodu z dnia meczowego. (…). W Białymstoku dzień meczowy jest minusowy. Wynika to z tego, że loże VIP, sponsorskie, skyboxy nie są wynajmowane na mecze przez klub, ale przez spółkę zarządzającą stadionem. My z tego tytułu nie dostajemy złotówki. Zakrawa to o absurd – mówi prezes Pertkiewicz portalowi pilkanozna.pl

Jagiellonia Białystok rozważała grę w innym mieście

To jednak nie koniec niedorzeczności. Jagiellonia Białystok, wynajmując obiekt na potrzeby reprezentacyjne, również musi płacić miastu za wynajem. Pertkiewicz wylicza, że tylko z tego tytułu koszty plus utracone przychody, to kwota ponad milion złotych. Jakby tego było mało, pieniądze ze sprzedaży napojów i jedzenia podczas dnia meczowego w ogóle nie trafia do kasy Jagiellonii Białystok.

Największym absurdem są jednak zapisy dotyczące możliwości trenowania na płycie boiska stadionu przy ul. Słonecznej. Piłkarze Jagiellonii Białystok w ramach najmu mogą odbyć na Stadionie Miejskim jedynie dziewięć treningów. Za każdy kolejny muszą płacić kwotę taką samą, jaką spółka Stadion zaoferowałaby przykładowo Legii Warszawa. Nic dziwnego, że w klubie w pewnym momencie powstał pomysł gry na innym stadionie, ale ze względu na kibiców ostatecznie został on porzucony.

Spór Jagiellonii Białystok z miastem

Przed nowym sezonem Ekstraklasy Jagiellonia Białystok próbuje negocjować obecne warunki najmu, ale jak na razie odbiła się od ściany. Prezes Pertkiewicz od lutego walczy o naprawę klubowych finansów, ale ostatnie trzy tury rozmów z przedstawicielami miasta i spółki Stadion, zakończyły się fiaskiem.

Rolnicy. Podlasie. Andrzej z Plutycz: "To ja bym wille postawił za te pieniądze"