We wtorek w nocy polscy żołnierze zauważyli trzy umundurowane osoby z bronią długą; po próbie nawiązania kontaktu przeładowały one broń i oddaliły się w kierunku Białorusi - przekazał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, nazywając to "kolejną prowokacją".
Jak powiedziała w rozmowie z PAP st. chor. sztab. Ewelina Szczepańska, "komendant główny wysłał do swojego odpowiednika na Białorusi pismo z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji. Zaznaczyła też, że to nie była jedna sytuacja stwarzająca zagrożenie dla naszych funkcjonariuszy w ostatnim okresie.
W związku z incydentem do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wezwany został chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski. Rozmowa dotyczyła "wtargnięcia na terytorium Polski z terytorium Republiki Białorusi niezidentyfikowanych, umundurowanych osób, uzbrojonych w broń długą".
Jak poinformowało MSZ, wiceminister Piotr Wawrzyk przekazał stronie białoruskiej stanowczy protest wobec naruszenia polskiej granicy państwowej, podkreślając, że działania podejmowane w ostatnich tygodniach przez władze Białorusi noszą coraz bardziej wyraźne znamiona celowej eskalacji.
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań Białorusi w odpowiedzi na sankcje. Od początku roku Straż Graniczna zanotowała prawie 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Od 2 września w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy.
(PAP)