Sławny pociąg widmo. Kiedyś symbol prestiż, dziś duch na torach
- Jakiś czas temu mieliśmy okazję zwiedzić 13 opuszczonych, prestiżowych niegdyś wagonów pewnej bardzo znanej międzynarodowej spółki kolejowej, będących za czasów swojej świetności symbolem komfortu i bogactwa - tłumaczy jeden z członków ekipy Urban Exploration Podlasie, ekipy od lat zwiedzającej ciekawe, opuszczone miejsca. - Luksusowe przedziały sypialniane oraz słynące ze swej wyśmienitej kuchni części restauracyjne sprawiły, że pociągiem tym podróżowały osoby arystokratycznego pochodzenia, dyplomaci, a także grube ryby ówczesnego biznesu. Dość niefortunnym zbiegiem okoliczności pociąg, którym można było niegdyś dostać się między innymi z Paryża do Stambułu, utknął na ponad 10 lat na bocznym torze pewnej mało znanej stacji kolejowej.
Skład, o którym mowa, kursował niegdyś na trasie z Paryża do Stambułu przez Strasburg, Monachium, Wiedeń, Budapeszt, Bukareszt i Warnę. Tak było w latach 1883–1914, 1919–1939 oraz 1945–1977. W dalszym okresie trasę pociągu skrócono do Bukaresztu, a następnie kolejno do Budapesztu i Wiednia. Ostatecznie kursy pod tym szyldem zawieszono w grudniu 2009 roku.
- Wagony składu, który odwiedziliśmy, od 7 do 26 września 1988 roku jechały na specjalnej trasie Paryż-Lyon-Kolonia-Berlin-Warszawa-Moskwa-Harbin-Pekin-Hongkong - dodaje ekipa UEP. - Trasa ta liczyła ponad 15 tysięcy kilometrów, trwała 19 dni i została wpisana do księgi rekordów Guinnessa!
Lubisz takie miejsca? Sprawdź koniecznie:
- Opuszczona stacja w sercu puszczy. Jeździły tędy niebezpieczne ładunki [ZDJĘCIA]
- Mały Czarnobyl na Podlasiu. Opuszczona fabryka przy stacji PKP [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Przetrwały wojnę i 5 pożarów. Co kryją opuszczony szpital i stare tunele? [ZDJĘCIA]
- Opuszczona mleczarnia w Sokółce. Niechciane dziecko starego systemu [ZDJĘCIA]
Dziś pociąg widmo, kiedyś świadek historii
Pierwszy przejazd pociągu rozpoczął się 4 października 1883 na trasie z Paryża do Giurgiu w Rumunii przez Monachium i Wiedeń. W 1885 roku kursował na trasie do Stambułu przez Wiedeń, a w 1889 roku całą 67-godzinną podróż można było odbyć bezpośrednio. Na tamte czasy skład gnał z ogromną wówczas prędkością 80 km/h. Po wybuchu I Wojny Światowej kursy wstrzymano, a wznowiono z nadejściem Dwudziestolecia Międzywojennego.
Wybuch II wojny światowej w 1939 r. po raz kolejny przerwał kursowanie pociągu, aż do roku 1945. Wówczas jednak trasa omijała Ateny, ponieważ musiałaby przebiegać przez Jugosławię, której granice w tamtym okresie pozostawały zamknięte. Ponowne otwarcie trasy do Aten nastąpiło dopiero w 1951 r. W tym samym roku z powodu konfliktu Bułgarii z Turcją i zamknięcia granicy pomiędzy tymi państwami wstrzymane zostało na rok kursowanie składu do Stambułu.
Kolejną przeszkodą stała się żelazna kurtyna. Trwająca zimna wojna bardzo utrudniała kursowanie pociągu, lecz nigdy definitywnie jej nie przerwała. Państwa komunistyczne zgodnie ze swoimi rozporządzeniami zmieniały oryginalne wagony Wagons-Lits na swój skład, w związku z tym trudno mówić o kursowaniu oryginalnego pociągu linii. Jednak w latach 50. XX w. pociąg jeździł regularnie z Paryża do Stambułu i Aten trzy razy w tygodniu.
Dlaczego pociąg stał się widmem?
W 1931 roku miał miejsce zamach bombowy na pociąg. Zginęły wtedy 24 osoby. Dla tych, którzy przeżyli, śpiewała Josephine Baker.
Wagony były świadkiem wielu ważnych dla historii wydarzeń. Mimo że kursowanie pociągu zostało zawieszone na okres obu wojen światowych, to w 1918 roku w wagonie nr 2419 delegacja niemiecka podpisała dokumenty „zawieszenia broni”. W czasie II wojny światowej, w 1940 roku, Adolf Hitler wykorzystał ten sam wagon jako miejsce podpisania kapitulacji przez Francję.
Od około 1993 do 2008 roku pociąg ten przewoził pasażerów na terenie Rosji. Dokładnie 9 wagonów sypialnych oraz po jednym wagonie barowym, restauracyjnym, bagażowym i kąpielowym po zakończeniu jazd w Rosji utknęło w 2008 roku w… Polsce. Powodem zaistniałej sytuacji były nieścisłości prawne oraz konflikt z koleją białoruską.
Dlaczego pociąg utknął akurat w naszym kraju? Jak tłumaczy nam jeden z członków podlaskich eksploratorów, w Rosji tory są nieco szersze, niż w pozostałej części Europy, więc pociągi te kursowały tam na specjalnych wózkach o szerokim rozstawie kół. Tymczasem firma, która wynajmowała wagony, zleciła przechowywanie wózków wąskotorowych białoruskiej spółce w Brześciu.
- Problem w tym, że po 12 latach wystawiła ona im tak wysoki rachunek, że nie opłacało się tych wózków odbierać - dodaje. - W taki oto sposób cały skład ugrzązł w Polsce i stopniowo, lecz nieubłaganie zaczął ulegać dewastacji. Większość wagonów jest w opłakanym stanie, choć można jeszcze znaleźć elementy dawnego wystroju — pięknie zdobione drzwi, ogromne fotele i kanapy, a nawet… pianino. Ostatecznie cała ta nieprawdopodobna historia miała swój finał w roku 2018. Po 10 latach postoju wagony zostały załadowane na platformy samochodowe i przewiezione do Francji. Obecne miejsce ich pobytu nie jest nam znane. Być może niedługo na nowo zaczną cieszyć oczy tamtejszych bogaczy.
Pociąg stał się inspiracją dla wielu twórców literatury, kina czy muzyki. Z jego historii czerpali m.in. Agata Christie, Grahama Greene czy Jean-Michel Jarre.