Tragiczne wydarzenie rozegrały się ponad rok temu w małej miejscowości niedaleko Sokółki. Z ustaleń śledczych wynika, że młody mężczyzna uderzył dziadka taboretem kilkanaście razy. Później oblał benzyną i podpalił.
Prokuratura określała, że 22-latek zakatował bez żadnego racjonalnego powodu.
Czy tak zachowuje się osoba, która ma jakiekolwiek uczucia? Czy tak zachowuje się kochający wnuczek? Śmiem twierdzić, że tak zachowuje się osoba pozbawiona uczuć, która za wszelką cenę dąży do rozładowania emocji - mówiła prokurator Marta Dobrowolska-Filipkowska.
Oskarżony Mateusz B. nie potrafił podać motywów swojego działania. Przed wydaniem orzeczenia przepraszał swoich bliskich i prosił o jak najniższy wymiar kary.
Obrona chce uniewinnienia, kwestionuje ustalenia biegłych powołanych w tej sprawie. Chodzi o dokładną date obrażeń babci.
Wyrok w tej sprawie zostanie wydany 3 kwietnia.