Do zdarzenia doszło w poniedziałek (10 maja) w sklepie odzieżowym w jednej z białostockich galerii. Tam partner kobiety będącej w przymierzalni zauważył, że obok drzwi stoi mężczyzna, który co chwila przesuwa po podłodze plecak w kierunku drzwi przymierzalni. 26-latek zainteresował się dziwnym zachowaniem mężczyzny i podszedł do niego. - Zauważył wtedy, że ten w ręku trzyma smartfon, na którym widać było jego partnerkę mierzącą ubrania. 26-latek natychmiast podzielił się z pracownikami sklepu tym, co zauważył i wezwał policjantów - informuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Kiedy mężczyzna próbował uciec, partner kobiety ujął go razem z pracownikiem ochrony. Chwilę później na miejscu pojawiła się policja, która zatrzymała 32-latka. - Mundurowi zabezpieczyli też sprzęt, jakim posługiwał się podglądacz. W plecaku miał zainstalowaną kamerę połączoną ze smartfonem oraz powerbank. Policjanci przeszukali też dokładnie mieszkanie 32-letniego białostoczanina - informuje oficer prasowy.
W mieszkaniu znaleźli dwa komputery, na których znajdowały się nagrania. Komputery trafiły do policyjnego laboratorium, gdzie biegli przeanalizują ich zawartość. 32-latek trafił do policyjnego aresztu, a w środę usłyszał zarzut utrwalania wizerunku osoby, wbrew woli osoby nagrywanej. Śledczy w tej chwili analizują pochodzenie nagrań, jakie znaleźli na komputerach i telefonie zatrzymanego mężczyzny. Za przestępstwo utrwalania wizerunku wbrew woli osoby nagrywanej grozi kara do 5 lat więzienia.