Kamil Kalinowski eksperymentuje i bawi się formą, co skłania odbiorcę do refleksji i własnej interpretacji rzeźb. W swoich kompozycjach łączy kształty geometryczne symbolizujące zdobycze cywilizacji ludzkiej z nieregularnościami występującymi w naturze. Należy do grupy twórczej „Bochemia” przy Podlaskim Instytucie Kultury.
Pasję do drewna zaszczepił mi ojciec już we wczesnych latach mojej młodości. Sam rzeźbił amatorsko i całkiem nieźle mu to wychodziło. Ucieczka z miasta na wieś, pozwoliła mi dostrzec i doświadczać aspekty życia, które są niedostępne mieszkańcom aglomeracji miejskich. Bardzo mocno wpłynęło to na moją kreatywność i wprowadziło do mojego wnętrza pierwiastek duchowy. Dzięki temu dostrzegłem piękno i potencjał natury. Dla wielu rzeźbiarzy inspiracją w tworzeniu są wskazówki i nauki swoich nauczycieli. Ja mam wielu mentorów, którzy inicjują rozpoczęcie każdego nowego projektu. Raz jest to kornik mieszkający w starym pniu. Innym razem grzyb wyłaniający się spod ściółki leśnej.