Park Lawendowy w Białymstoku istnieje już rok
Lawendowy Park Kieszonkowy na osiedlu TBS w Białymstoku został otwarty w lipcu 2024 roku i od tego czasu służy mieszkańcom jako miejsce relaksu i kontaktu z naturą. Park to urokliwa przestrzeń zielona, która powstała u zbiegu ulic Komisji Edukacji Narodowej i Hugona Kołłątaja. Zajmuje powierzchnię około 1500 m² i jest czwartym tego typu parkiem stworzonym przez miasto.
Pomysłodawczynią parku była radna Joanna Misiuk, a inspiracją do jego stworzenia była postać Olgi – Lawendowej Dziewczynki, która wraz z mamą prowadzi blog i walczy z chorobą . Inwestycja kosztowała 824,1 tys. zł, z czego 472,2 tys. zł stanowiło dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Co znajdziecie w Parku Lawendowym? Konkretnie:
- Rabaty lawendowe: Głównym akcentem roślinnym są rabaty lawendowe, które nie tylko cieszą oko, ale także przyciągają owady zapylające.
- Zachowane drzewa: W parku zachowano rosnące wcześniej drzewa, co zapewnia zacienione miejsca idealne do odpoczynku.
- Alejki i mała architektura: Ścieżki o nawierzchni gliniasto-żwirowej dostosowane są do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. W parku znajdują się ławki, leżaki i huśtawki.
- Sad edukacyjny: W pobliżu znajduje się sad z tablicami informacyjnymi pełniącymi funkcję edukacyjną.
- Ogród deszczowy: Elementem parku jest ogród deszczowy wykorzystujący wodę opadową, co wpisuje się w ekologiczne rozwiązania miejskie.

Sprawdziliśmy, czy Park Lawendowy na osiedlu TBS w Białymstoku został wysprzątany. Niestety, nadal nie da się z niego korzystać [ZDJĘCIA]
Park Lawendowy na osiedlu TBS w Białymstoku to bardzo ciekawy pomysł na wypełnienie przestrzeni osiedlowej, ale od samego początku sami mieszkańcy byli sceptyczni z uwagi na lokalizację. Każdy, kto regularnie bywa na Bacieczkach wie, że właśnie u zbiegu ulic Komisji Edukacji Narodowej i Hugona Kołłątaja wśród wysokich drzew żyją osiedlowe ptaki. W związku z tym cała powierzchnia parku, również z nowymi urządzeniami, nasadzeniami, trawnikiem, obłożona jest ptasimi odchodami.
W 2025 roku pogoda zaczęła nas rozpieszczać, dlatego już pierwsze kwietniowe słońce zachęciło mieszkańców do wyjścia na podwórko. Nie mogli oni jednak skorzystać z Parku Lawendowego ze względu na ptasie odchody. Latem poprzedniego roku Urząd Miasta w Białymstoku rozwiesił wielkie kotary, które były osłoną dla ławek i huśtawek. Od początku 2025 roku nie widać było jednak nikogo ze służb porządkujących, a przed zimą kotary zostały zabrane.
Jako pierwszy alarm o sytuacji w Parku Lawendowym podniósł "Kurier Poranny", który informował o niezadowoleniu mieszkańców. W artykule Urszula Boublej, rzeczniczka prezydenta miasta, przekonywała, że w najbliższym czasie park zostanie posprzątany, a nad urządzeniami zawieszone zostaną żagle (kotary). To ostatnie zostało wykonane, ale czy po miejskich porządkach można już swobodnie korzystać z Lawendowego Parku Kieszonkowego? Byliśmy tam dzisiaj (piątek 9.05), zobaczcie nasze zdjęcia poniżej i oceńcie sami.